Sprawę nagłośnił portal Kontakt24 (TVN24). O incydencie w budynku, w którym mieści się jednostka policji, miało dojść do wystrzału z broni służbowej.
Niepokojące zdarzenie, jak się okazuje, rzeczywiście miało miejsce. Oficer prasowa radomskiej KMP – Justyna Jaśkiewicz – przekazała stacji, że był to „niekontrolowany wystrzał”.
Pech policjantki. Na terenie komisariatu w Pionkach padł strzał
Przedstawicielka policji z zespołu prasowego przesłała redakcji Kontakt24 oświadczenie w sprawie. „W niedzielę (7 grudnia) przed południem, w budynku Komisariatu policji w Pionkach, doszło do niekontrolowanego wystrzału z broni służbowej. Podczas wykonywanych czynności w pomieszczeniu służbowym, policjantka z 25-letnim stażem, w wyniku obsługi broni, doprowadziła do niekontrolowanego wystrzału w kierunku podłogi. W pomieszczeniu były jeszcze dwie osoby. Nikt nie odniósł obrażeń” – podkreśliła.
Zdarzenie takie wymaga uruchomienia konkretnych procedur. Do jednostki policji wezwano funkcjonariuszy radomskiego biura spraw wewnętrznych, a także technika kryminalistyki. Łuska, która spadła na podłogę, została zabezpieczona – tak samo jak nabój i broń, która wystrzeliła w rękach mundurowej.
W związku z incydentem wobec kobiety wszczęto postępowanie dyscyplinarne – dowiedzieli się dziennikarze TVN24.
Mazowsze. Przypadkowy wystrzał z broni służbowej
Do podobnego zdarzenia, w pobliskiej lokalizacji, doszło też pod koniec 2023 roku. Jeden z policjantów oddał niekontrolowany strzał ze służbowej broni. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
– Funkcjonariusz sprawdzał broń, przeładowywał ją i wówczas miało dojść do wystrzału – informowała ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu, prok. Agnieszka Borkowska.
I w tym wypadku wyjaśnieniem sprawy zajmowało się m.in. biuro spraw wewnętrznych policji.
Czytaj też:
Polski sędzia ścigany przez Rosjan. W Moskwie zapadł wyrokCzytaj też:
Nowe informacje ws. dużej reformy. MEN chce „zwiększyć efektywność pracy nauczycieli”
