PO pracuje nad projektem "kodeksu wyborczego"

PO pracuje nad projektem "kodeksu wyborczego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. K. Pacuła/Wprost
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski chce, aby przygotowywany przez Platformę Obywatelską projekt "kodeksu wyborczego" skupiającego wszystkie ordynacje trafił w 2008 roku do Sejmu.

"Chciałbym, żeby projekt kodeksu wyborczego w 2008 roku trafił jeszcze do parlamentu. Budujemy zespół ekspertów, który będzie się tym zajmował. Przypominam, że robimy to też z Instytutem Spraw Publicznych i chcemy, żeby taki zespół pokierował tym projektem we wstępnej fazie" - powiedział we wtorek w TVN24 Chlebowski.

"Chcielibyśmy stworzyć tzw. kodeks wyborczy, czyli jeden dokument, w którym byłyby zawarte wszystkie ordynacje wyborcze" - oświadczył polityk PO.

Jak dodał, PO chce wprowadzić do ordynacji instytucję pełnomocnika, dwudniowe wybory, zmienić zasady dotyczące funkcjonowania komisji wyborczych, wydłużyć czas pracy lokali wyborczych, "czy na przykład rozważyć możliwość głosowania korespondencyjnego".

"To jest projekt, do którego chcemy też zaprosić Rzecznika Praw Obywatelskich czy Państwową Komisję Wyborczą" - dodał.

Wtorkowy dziennik "Polska" poinformował, że PO przygotowuje jeden wspólny kodeks wyborczy zamiast kilku różnych ordynacji. Według informacji dziennika, propozycję zajęcia się tą sprawą dostanie Jan Rokita.

"Trudno powiedzieć, czy Rokita się zgodzi. Do tej pory nie chciał się angażować w żadną działalność publiczną" - zastrzegł gazecie jego współpracownik.

"Chciałbym - nie rozmawiałem jeszcze oczywiście z Rokitą, ale są przymiarki - aby być może Jan Rokita pokierował tym zespołem, bo to jest ogrom pracy, który trzeba wykonać. W tej sprawie nie zapadały jeszcze żadne decyzje" - odniósł się Chlebowski do artykułu "Polski".

"Jan Rokita już o tym wie, nie rozmawialiśmy jeszcze, z tego co wiem on decyzji jeszcze nie podjął. Czeka nas na pewno jeszcze w tej sprawie rozmowa" - zapowiedział szef klubu PO. "To jest kwestia kilku, czy kilkunastu dni. Chcę, żeby ten zespół rozpoczął pracę jeszcze w lutym" - zaznaczył.

Chlebowski pytany o poniedziałkową publikację na portalu dziennik.pl, według której PSL może wraz z PiS odwołać Janusza Palikota z przewodniczącenia komisją "Przyjazne państwo", powiedział, że "jest zgoda z Polskim Stronnictwem Ludowym, iż Palikot będzie kierował komisją".

Komisja "Przyjazne Państwo" zajmie się we wtorek przeszkodami utrudniającymi prowadzenie działalności gospodarczej. PiS zapowiada, że podczas tego posiedzenia wniesie o odwołanie Palikota z funkcji szefa komisji.

Wniosek ten jest pokłosiem kontrowersji, jakie wywołał zeszłotygodniowy wpis Palikota na blogu, w którym poseł PO pytał, czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu. W miniony czwartek szef klubu PiS Przemysław Gosiewski, zapowiadając wniosek, argumentował, że Palikot powinien przestać kierować komisją, bo "nie umie się opamiętać w swoich wypowiedziach".

Wybryki posła Janusza Palikota mogą kosztować Tuska lojalność koalicjantów z PSL - poinformował w poniedziałek dziennik.pl. Według portalu, ludowcy nieoficjalnie przyznają, że Palikot nie jest odpowiednią osobą do pełnienia funkcji szefa komisji.

"Rozmawialiśmy z przedstawicielami PSL, w tym z panem ministrem Eugeniusz Grzeszczakiem, oczywiście nie ma w tej chwili mowy o odwołaniu Palikota" - zapewnił poseł PO. "Polskiemu Stronnictwu Ludowemu również zależy, żeby ta komisja jak najszybciej rozpoczęła swoją działalność" - dodał.

"Palikot jest dobrym kandydatem i dobrym przewodniczącym tej komisji, ma wszystkie ważne, potrzebne cechy, żeby kierować tą komisją: w dużej mierze był współtwórcą tej komisji, jest przedsiębiorcą, ma doświadczenie, wie jak ta komisja powinna pracować" - podkreślił Chlebowski.

pap, ss