Kiedy ekstradycja Bartosza G.? Jest decyzja ws. podejrzanego o zamordowanie 16-letniej Mai

Kiedy ekstradycja Bartosza G.? Jest decyzja ws. podejrzanego o zamordowanie 16-letniej Mai

Dodano: 
16-latka z Mławy / w tle miejsce, gdzie odkryto jej ciało
16-latka z Mławy / w tle miejsce, gdzie odkryto jej ciało Źródło: Policja / KPP Mława
Bartosz G., podejrzany o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy, w ciągu siedmiu dni trafi do Polski – poinformował pełnomocnik rodziny zmarłej. Nastolatek wyjechał do Grecji na wymianę uczniowską tuż po zdarzeniu.

16-letnia Maja z Mławy zaginęła 23 kwietnia tego roku. Jej ciało znaleziono 1 maja w zaroślach nieopodal torów kolejowych. Śledczy ustalili, że przyczyną śmierci był uraz głowy zadany tępym narzędziem. Na ciele Mai były ślady, które mogą wskazywać, że wcześniej była ofiarą znęcania się.

Pełnomocnik rodziny 16-letniej Mai przekazał informacje ws. ekstradycji Bartosza G. Sąd w Grecji podjął decyzję

Bartosz G., który w momencie zdarzenia nie był pełnoletni, został zatrzymany w Grecji. Tam też odwołał się od ekstradycji, tłumacząc, że w Polsce otrzymuje groźby ze strony otoczenia. Grecki sąd odrzucił jednak odwołanie i wydał decyzję o jego przekazaniu polskim służbom w ciągu tygodnia.

Mecenas Wojciech Kasprzyk, adwokat rodziny zamordowanej, potwierdził w rozmowie z Radiem ZET, że do ekstradycji dojdzie prawdopodobnie jeszcze przed świętami. – Tak zdecydował grecki sąd – przekazał pełnomocnik.

Sprawa Bartosza G. to nie wszystko. Toczy się drugie postępowanie dotyczące jego matki

Według śledczych Bartosz G. jest głównym podejrzanym o zabójstwo. Podejrzanemu grozi kara do 30 lat więzienia. Wobec mężczyzny nie może zostać orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności, ponieważ w momencie domniemanego popełnienia zbrodni był on osobą niepełnoletnią.

Osobnym wątkiem sprawy jest matka Bartosza G., która wielokrotnie atakowała Maię i jej rodzinę w internecie. Proces kobiety rozpoczął się 16 grudnia. Zeznawał ojciec zamordowanej, Jarosław, podkreślając, że jego rodzina nie mogła spokojnie przeżywać żałoby z powodu fali hejtu i pomówień. – Nie stosuje się do tego, był nakaz sądowy, a nie było ani jednego dnia ciszy w internecie. Przyznała się publicznie, że ona to robi. Powiedziała, że nie widzi w tym nic złego – relacjonował w rozmowie z „Uwagą”. Sama oskarżona nie stawiła się na rozprawie

Czytaj też:
Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Będą zmiany w prawie? MSWiA reaguje
Czytaj też:
12-latka miała zabić 11-latkę. Koledzy ujawnili nowe informacje

Źródło: Radio Zet / Onet.pl