"Potrzebna Polska solidarna"

"Potrzebna Polska solidarna"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, raport Komisji Europejskiej o ubóstwie w Polsce "jest wielkim oskarżeniem polityki, która była prowadzona przez wiele lat" i każe wrócić do projektu Polski solidarnej.

PiS domaga się, by Sejm jak najszybciej zajął się przygotowanym przez ten klub projektem ustawy rodzinnej.

Z przedstawionego w tym tygodniu raportu Komisji Europejskiej wynika, że Polska nadal przoduje w statystykach dotyczących ubóstwa w Unii Europejskiej. Według raportu, wśród wszystkich krajów UE w Polsce najwięcej dzieci - 26 proc. - żyje w biedzie lub na jej skraju, a w sumie blisko co piąty Polak (19 proc.) żyje poniżej progu ubóstwa.

Raport KE - podkreślał Jarosław Kaczyński w środę podczas konferencji prasowej w Sejmie - jest wynikiem wielu lat zaniedbań i niedobrej polityki, która "została skorygowana w latach 2005- 2007", za rządów PiS. "Teraz ta polityka wraca" - ocenił prezes PiS.

"Polska musi się radykalnie zmienić. Bez tej zmiany sprawy polskich dzieci nie mogą być załatwione" - przekonywał.

Według Jarosława Kaczyńskiego, obecny "rząd mając możliwość przeprowadzenia pewnych zmian natychmiast z powodów politycznych je powstrzymuje".

PiS chce, aby Sejm zajął się projektem ustawy rodzinnej. Według posłanki Joanny Kluzik-Rostkowskiej, Sejm nad nim nie pracuje tylko dlatego, że jest on autorstwa PiS. "Dopominamy się o to, żeby jak najszybciej wprowadzić projekt ustawy rodzinnej pod obrady" - apelowała Kluzik-Rostkowska.

Przypomniała, że projekt ten został przygotowany jeszcze przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, ale z powodu wcześniejszych wyborów parlamentarnych nie został uchwalony. Dodała, że po wyborach, jeszcze w ubiegłym roku, klub PiS złożył projekt w Sejmie.

"Nie ma żadnego powodu, żebyśmy nie mogli nad tą ustawą pracować już od ubiegłego roku, tym bardziej, że - jak państwo wiecie - parlament nie jest przepracowany" - podkreśliła.

Według niej, ministerstwo pracy pod obecnym kierownictwem bardzo chciało do tego projektu "dopisać cokolwiek po to, żeby nie nosił on już sygnatury PiS, tylko żeby był projektem nowej koalicji" PO- PSL.

Mamy teraz sytuację - zaznaczyła posłanka - w której 85 proc. rodzin wielodzietnych, czyli tych gdzie jest trójka dzieci i więcej, musi korzystać z pomocy państwa, bo nie radzą sobie samodzielnie.

ab, ss, pap