Będzie postępowanie w sprawie blogu Palikota

Będzie postępowanie w sprawie blogu Palikota

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił w środę postanowienie lubelskiej prokuratury odmawiające wszczęcia śledztwa w sprawie wpisu na blogu posła Janusza Palikota dotyczącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Oznacza to, że prokuratorskie postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone z urzędu.

Poseł na blogu zadał pytania w sprawie ewentualnego nadużywania alkoholu przez głowę państwa. Prokuratura dwukrotnie odmawiała wszczęcia śledztwa uznając, że czyn Palikota nie ma znamion przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego. Zażalenie na te decyzje wniósł pełnomocnik prezydenta.

Uzasadniając postanowienie sędzia Jerzy Daniluk podkreślił, że w tej sprawie zachodzi trudny do rozstrzygnięcia konflikt wartości pomiędzy wolnością słowa a ochroną dóbr osobistych prezydenta. "Wolność słowa wymaga od władzy powstrzymania się od ingerencji w tę sferę, jak również stworzenia mechanizmów zapewniających wolność prasy. Wolność słowa nie jest jednak dobrem absolutnym, jest ona ograniczona" - powiedział sędzia.

Sędzia zaznaczył, że przepisy kodeksu karnego chroniące prezydenta dotyczą jednocześnie jego osoby jak i pełnionego urzędu. "Dokonując czynu znieważającego lub zniesławiającego sprawca bezpośrednio godzi nie tylko w osobę pokrzywdzonego, ale również w piastowane przez niego stanowisko" - powiedział.

Sąd nie zgodził się z twierdzeniami prokuratury, że wypowiedź Palikota nie podważała autorytetu głowy państwa. "Wypowiedź została sformułowana w konkretnym kontekście politycznym, odwoływała się bezpośrednio do stanowiska prezydenta RP, i w subiektywnym, obliczonym na zewnętrzny efekt zamyśle, miała na względzie sprawdzenie prawidłowości wypełniania tej funkcji" - powiedział sędzia.

"Należy dokonać oceny, czy wpis na blogu stanowi czynność znieważenia prezydenta, czy użyte pytania, ich znaczenie, ich negatywny ładunek i natężenie złośliwości wyrażają pogardę dla osoby prezydenta. Należy mieć przy tym na uwadze ogólnie przyjęte normy i wzorce społeczne" - mówił sędzia.

Pełnomocnik prezydenta prof. Henryk Cioch powiedział, że prokuratura będzie musiała ustalić, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, czy doszło do popełnienia przestępstwa.

"Jest kilka czynów, które mogą być brane pod uwagę - czy zniesławił, czy znieważył, czy poniżył. Pierwsze z tych przestępstw, zniesławienia, jest ścigane z oskarżenia prywatnego, ale mając na uwadze interes społeczny w pewnych sytuacjach prokuratura powinna prowadzić je z urzędu" - powiedział prof. Cioch.

Jego zdaniem, ze względu na konieczność zachowania obiektywizmu postępowania, sprawę należy przenieść z Lublina do innej prokuratury, ponieważ Palikot jest szefem lubelskiej Platformy Obywatelskiej. "Lublin jest małym miastem, wszyscy się znamy" - powiedział Cioch.

Lubelska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie już 14 lutego. Prokuratura uznała, że Palikot mógł co najwyżej zniesławić Lecha Kaczyńskiego, a to jest przestępstwo ścigane z oskarżenie prywatnego. Nie doszło natomiast do znieważenia ani poniżenia prezydenta RP jako konstytucyjnego organu państwa.

Poseł Palikot w styczniu pytał na swoim blogu: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino, to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".

Wpis posła krytykowali politycy zarówno opozycji jak i koalicji rządzącej. Palikot przeprosił Lecha Kaczyńskiego za swój wpis na blogu. W liście otwartym poseł napisał, że jego intencją nie było podważanie autorytetu ani atakowanie osoby prezydenta. Jednocześnie podkreślał, że jako obywatel "ma prawo pytać o wszystko przedstawicieli demokratycznie wybranych władz". Prezydent nie przyjął przeprosin, a jego kancelaria zapowiadała, że wystąpi przeciwko Palikotowi do sądu.

pap, ss