Jak poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa, akcja przeszukiwania gruzu została przerwana po kilku godzinach, nie przyniosła ona żadnych rezultatów. "Ani pies, ani kamera termowizyjna nie odnaleźli ludzi pod zawalonym budynkiem. Nie ma wcale pewności, że ktoś tam musiał być w chwili zawalenia" - mówił Gielsa. Dodał, że akcja poszukiwawcza zostanie wznowiona w środę rano.
W trzykondygnacyjnym budynku po b. zakładach włókienniczych "Silena" zawalił się dach i drugie piętro. Parter pozostał nienaruszony. Od początku akcji na miejscu pracowało siedem jednostek straży pożarnej, ok. 40 strażaków, użyto psa oraz kamery termowizyjnej, bowiem "były sygnały", że w budynku mogli znajdować się bezdomni lub złomiarze.
Część strażaków zabezpieczyła budynek, by nie uległ całkowitemu zawaleniu. Pozostali strażacy poszukiwali ludzi.ab, pap