Komorowski o karze dla Palikota

Komorowski o karze dla Palikota

Dodano:   /  Zmieniono: 
Upomnienie lub zakaz występowania w mediach - takie konsekwencje powinny, zdaniem marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (PO), spotkać Janusza Palikota (PO) za to, że nazwał prezydenta Lecha Kaczyńskiego "chamem".

"Powinien ponieść konsekwencje takie, jakie są możliwe z punktu widzenia regulaminu partii. To może być upomnienie, może być zakaz występowania w mediach publicznych i ja jestem zwolennikiem takiego działania w stosunku do posła Palikota" - powiedział Komorowski w TVN24, pytany czy Palikot powinien zostać ukarany przez władze PO.

Dodał, że "swego czasu sprawował kuratelę" nad Palikotem, która - jak mówił -  "dała efekt niewystępowania posła przez dwa miesiące w mediach".

W styczniu br. poseł Palikot zapytał na swoim blogu: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".

"Uważam, że to (czasowy zakaz występowania w mediach) powinno nastąpić jeszcze raz, no może już nie z marszałkiem w roli głównej, ale z kimś kto by  pilnował, żeby (...) temperament polityczny nie ponosił posła Palikota" -  oświadczył Komorowski. Według niego "opiekunem" Palikota powinien być ktoś, kto nie zajmuje się tylko PR-em, ale kto dba o "estetykę polityczną".

We wtorek w TVN24 Palikot oświadczył, że uważa Lecha Kaczyńskiego "za chama". Poseł odniósł się w ten sposób do publikacji "Dziennika" dotyczącej spotkania prezydenta i szefa MSZ ws. tarczy antyrakietowej. Po tej wypowiedzi szef klubu PO Zbigniew Chlebowski oświadczył w środę, że oczekuje, iż Palikot przeprosi prezydenta. Palikot jednak nie przeprosił. Powiedział natomiast, że zrobi to, jeśli prezydent przeprosi szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

nd, pap