Schwytano członków "grupy markowskiej"

Schwytano członków "grupy markowskiej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trzech kolejnych członków "grupy markowskiej", podejrzanych m.in. o nielegalne posiadanie broni i związek z napadem na konwój z pieniędzmi w Stalowej Woli (Podkarpackie), przewożący ok. milion dolarów - zatrzymali policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw.

Trzej mężczyźni - 40-letni Krzysztof B., 33-letni Robert O. i 57- letni Władysław M. odpowiedzą za nielegalne posiadanie broni, pomocnictwo w jej ukrywaniu i paserstwo.

"Policjanci z wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP od miesięcy rozpracowują tzw. grupę markowską założoną na początku lat 90. Do chwili obecnej tymczasowo aresztowano 22 przywódców i członków gangu. Kolejnym 5 przedstawiono zarzuty i zastosowano dozory policyjne oraz poręczenia majątkowe" - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Jak dodała, stawiane im zarzuty dotyczą m.in. zabójstw - w tym także pierwszego szefa grupy, Andrzeja Cz. pseud. Kikir oraz usiłowania zabójstw, pomocnictwa i podżegania do zabójstwa, nielegalnego posiadania broni palnej, napadów rabunkowych, uprowadzeń dla okupu i płatnej protekcji.

W czasie śledztwa polska policja współpracowała z francuskimi funkcjonariuszami, którzy również zatrzymali jednego z członków grupy - 44-letniego Mariusza W. Według ustaleń policji wywiózł on z Polski i nielegalnie przechowywał we Francji broń, użytą podczas napadów.

Do napadu w Stalowej Woli doszło w 2005 r. Postrzelony został wówczas jeden z konwojentów.

Początki tzw. grupy markowskiej sięgają 1992 r. Na terenie podwarszawskich Marek i Ząbek powstał wówczas gang, który ze względu na swoją lokalizację nazwany został "grupą markowską". Założył go i kierował nim Andrzej Cz., ps. Kikir. Przestępcy czerpali dochody z rozbojów, uprowadzeń, napadów i handlu narkotykami.

Pod koniec lat 90. "Kikir" trafił do więzienia, a w grupie doszło do nieporozumień na tle finansowym. Gang chciał przejąć Piotr K., pseud. Gilek, jego przeciwnicy skupili się wokół Jerzego B., pseud. Mutant, i ostatecznie stworzyli własną grupę "mutantów". To ona zamieszana była w zabójstwo policjanta z Piaseczna, dokonane wiosną w 2002 r. w Parolach. Jej członkowie próbowali wówczas odbić skradzionego wcześniej, a odzyskanego przez policję TIR-a. Rok później w Magdalence podczas akcji zatrzymania dwóch członków tej grupy Roberta Cieślaka i Igora Pikusa (zamieszanych w zabójstwo w Parolach) zginęło dwóch antyterrorystów, a 16 zostało rannych.

Efektem wewnętrznych nieporozumień było zlecenie zabójstwa jej założyciela i dotychczasowego lidera. Do pierwszego zamachu na "Kikira" doszło 24 września 2000 r. BMW, którym jechał razem z żoną, ostrzelało z broni maszynowej kilku mężczyzn, a gangster trafił do szpitala. Tam miesiąc później zastrzelił go mężczyzna przebrany za księdza - jak ustalono - Adam S.

Trzon "grupy markowskiej" rozbito 11 grudnia 2007 r. W akcji brało udział 250 policjantów nie tylko z KSP, ale też komendy głównej i komend wojewódzkich z Radomia, Łodzi i Białegostoku. Siedmiu zatrzymanych zostało później aresztowanych - w tym S., poszukiwany listem gończym.

pap, keb