Spór o "szefowanie" w Brukseli

Spór o "szefowanie" w Brukseli

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Z.Furman/Wprost 
Premier Donald Tusk będzie szefem polskiej delegacji na poniedziałkowy szczyt UE i to on będzie przedstawiał nasze stanowisko na spotkaniu przywódców Unii - powiedział w Radiu Zet szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak.
"Na tę Radę Europejską jedzie pan premier Tusk i minister spraw zagranicznych, szefem delegacji jest pan premier Tusk i on będzie wyrażał polskie stanowisko" - oświadczył Nowak. "Pan premier ma do przedstawienia na forum Rady Europejskiej bardzo konkretny plan dla Gruzji, reakcji na politykę rosyjską. Tam nie ma czasu na płomienne wystąpienia" - powiedział szef gabinetu politycznego premiera.

W czwartek wiceszef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki mówił, że przewodniczącym polskiej delegacji na szczyt UE będzie "z urzędu" prezydent.

Za spór jaki powstał wokół wyjazdu polskiej delegacji na szczyt Nowak obarczył Kancelarię Prezydenta. Jak ocenił, konflikt ten ośmiesza Polskę i kompromituje nasze instytucje władzy. "Kancelaria premiera i rząd starają się nie uczestniczyć w tej przepychance" - powiedział. W opinii Nowaka niepotrzebne są emocje i "czasami chorobliwe reakcje" ze strony urzędników Kancelarii Prezydenta. "Warto jest poczekać do dzisiejszego spotkania z prezydentem, gdzie wiele rzeczy może zostać uzgodnionych. My przecież nie mówimy, że pan prezydent nie odegrał, czy nie gra pewnej roli w tym konflikcie gruzińskim" - stwierdził.
Nowak zaznaczył, że zgodnie z porządkiem konstytucyjnym politykę zagraniczną prowadzi rząd, a prezydent w przypadku podejmowania jakichś inicjatyw winien współdziałać z rządem.

Pytany, czy to Kancelaria Prezydenta "dobijała się do Brukseli" i prosiła o zaproszenie na szczyt powiedział, że tak. Jak powiedział, przedstawiciel Kancelarii L. Kaczńskiego dzwonił do sekretariatu prezydenta Francji Nikolasa Sarkozy'ego. Jak się wyraził, "czuje się z tego powodu zażenowany". "Uważam, że to jest takie wstydliwe. Nie powinniśmy o takich rzeczach mówić i przede wszystkim się tak zachowywać, żeby się o coś tam prosić" - powiedział.

Szef gabinetu politycznego premiera ujawnił co zawiera wysłany już do Brukseli tzw. non-paper, czyli rządowe stanowisko na szczyt. Jak zaznaczył jest on "ostry w tonie". Jego założenia - według Nowaka - zna Lech Kaczyński. Nasza propozycja - mówił - opiera się na trzech filarach: zdecydowanej postawie wobec Rosji, żądania natychmiastowego wypełnienia sześciu punktów planu Sarkozy-Miedwiediew oraz pomocy humanitarnej, gospodarczej i politycznej dla Gruzji. "Trzeba odbudować Gruzję" - zaznaczył polityk.

W dokumencie nie ma mowy o sankcjach dla Rosji. Jednak Nowak zapewnił, że nasz głos na Radzie Europejskiej będzie "ostry i żądający wypełnienia pewnych zobowiązań". Jeżeli to nie poskutkuje - dodał - Warszawa będzie żądała od UE przeglądu m.in. wspólnej polityki energetycznej.

Polityk zapewnił, że Polska będzie adwokatem Gruzji.

ab, pap