Pitera interweniuje w sprawie mebli MSZ

Pitera interweniuje w sprawie mebli MSZ

Dodano:   /  Zmieniono: 
MSZ potrzebowało rzadkich w Polsce empirowych mebli do pokoju, w którym przyjmowani są zagraniczni goście; stąd ich wysoka cena i szczegółowe warunki przetargu w tej sprawie - powiedział rzecznik resortu Piotr Paszkowski.

O sprawie poinformowało radio RMF FM. Według radia, nowe meble są potrzebne do saloniku w MSZ, którego wystrój ma nawiązywać stylistycznie m.in. do epoki napoleońskiej. RMF FM podało, że przetarg na meble został rozstrzygnięty w 10 dni. Zgłosił się tylko jeden oferent - galeria sztuki z Łodzi, która dostarczy zestaw za 48 tys. zł.

Paszkowski zaznaczył, że MSZ uznało, że konieczna jest zmiana umeblowania w reprezentacyjnym saloniku przy gabinecie ministra Radosława Sikorskiego, w którym przyjmowana jest część zagranicznych gości i delegacji.

Zdaniem rzecznika resortu, w tym pomieszczeniu znajdowało się wiele "starych i zaniedbanych mebli o niskich standardach estetycznych", które nie pasowały do wystroju gabinetu ministra.

Paszkowski przyznał, że warunki przetargu były szczegółowe, ale takie "musiały być", bo meble, aby pasowały do wystroju, powinny reprezentować "styl empirowy", który jest - jak ocenił - "słabo reprezentowany w Polsce". "Nie mogliśmy wprowadzać nowego stylu do saloniku" - zaznaczył.

"W tego typu zamówieniach przeważnie jest tylko jeden, góra dwóch oferentów" - podkreślił.

Paszkowski dodał, że MSZ złożyło "na tyle niszowe zamówienie", że dobrze, iż meble w ogóle się znalazły.

Minister ds. walki z korupcją Julia Pitera interweniuje w sprawie zorganizowanego przez MSZ przetargu na zakup mebli. Zwróciła się do Urzędu Zamówień Publicznych z prośbą o skontrolowanie tego przetargu.

O sprawie poinformowało w czwartek radio RMF FM. Według radia nowe meble są potrzebne do saloniku w MSZ, którego wystrój ma nawiązywać stylistycznie m.in. do epoki napoleońskiej. RMF FM podało, że przetarg na meble został rozstrzygnięty w 10 dni. Zgłosił się tylko jeden oferent - galeria sztuki z Łodzi, która dostarczy zestaw za 48 tys. zł.

Pitera skierowała list do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych Jacka Sadowego, w którym prosi o zbadanie przetargu na zakup mebli stylowych "w związku z uzyskaną informacją o możliwym zaistnieniu nieprawidłowości".

W dokumencie udostępnionym minister ds. korupcji zwraca uwagę, że z podanej na stronie MSZ informacji wynika, iż oferent "był tylko jeden", zaś "fotografie mebli stylowych beneficjentów przetargu znajdują się w ofercie na stronie internetowej MSZ".

"W związku z powyższym wyjaśnienia wymaga również fakt, czy urzędnicy MSZ działali w porozumieniu z firmą, na rzecz której przetarg rozstrzygnięto" - napisała Pitera.

Minister ds. korupcji zaznaczyła, że mimo iż wartość zamówienia MSZ wyniosła 48 tys. zł, co zgodnie z przepisami UZP nie podlega kontroli urzędu, to dokumentacja przetargowa "informowała o wartości zamówienia do 133 tys. euro", co - zdaniem Pitery - wyczerpuje wymagania ustawowe.

Pitera o podjętych przez siebie działaniach poinformowała w osobnym piśmie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Zapewniła go, że niezwłocznie przekaże mu wyniki ustaleń w tej sprawie.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski tłumaczył wcześniej, że ministerstwo potrzebowało rzadkich w Polsce empirowych mebli do pokoju, w którym przyjmowani są zagraniczni goście; stąd ich wysoka cena i szczegółowe warunki przetargu.

Paszkowski przyznał, że warunki zamówienia były szczegółowe, ale - jak mówił - takie musiały być, bo meble, aby pasowały do wystroju, powinny reprezentować "styl empirowy", który jest - jak ocenił - "słabo reprezentowany w Polsce".

"W tego typu zamówieniach przeważnie jest tylko jeden, góra dwóch oferentów" - podkreślił.

Paszkowski dodał, że MSZ złożyło "na tyle niszowe zamówienie", że dobrze, iż meble w ogóle się znalazły.

pap, keb