J.Kaczyński ponawia apel o działania ws. kryzysu

J.Kaczyński ponawia apel o działania ws. kryzysu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ponowił w Jeleniej Górze apel do rządu o podjęcie działań w sprawie kryzysu gospodarczego.

Prezes PiS ocenił podczas konferencji prasowej, że mamy do czynienia ze  stanem, w którym każdy odpowiedzialny rząd powinien zareagować, a tymczasem -  jego zdaniem - tej reakcji nie ma. Przypomniał, że już na początku października PiS zaproponowało rządowi "zawarcie porozumienia odnoszącego się do spraw gospodarczych".

Jarosław Kaczyński podkreślił, że pierwsza odpowiedź rządu była negatywna i - jak mówił - "twierdzono, że wspominanie o kryzysie jest nie na miejscu". Tymczasem - zaznaczył prezes PiS - "kryzys jest". Podkreślił, że oprócz kryzysu finansowego, widoczne są "objawy recesyjne w sferze euro" oraz następuje "bardzo wyraźne" obniżenie prognoz dotyczących rozwoju gospodarczego Polski.

W ocenie Jarosława Kaczyńskiego rząd powinien rozważyć możliwość "rekonstrukcji budżetu, jego nowelizacji", a także zweryfikować plany prywatyzacyjne, które - mówił - były przygotowywane z założeniem, że "ceny giełdowe będą nieporównanie wyższe niż obecne".

Zdaniem prezesa PiS nie ma reakcji rządu na kryzys, jest tylko "nowy, cudowny pomysł na euro". "Wprowadzenie euro to przede wszystkim kilka lat schładzania gospodarki (...) i to jest szereg bardzo poważnych niebezpieczeństw odnoszących się do kieszeni zwykłego obywatela" - powiedział Jarosław Kaczyński.

Podkreślił przy tym, że trzeba zająć się konkretnymi problemami i "poniechać planów cudownych, bo cudów nie ma w ekonomii".

Jarosław Kaczyński zapytany, czy możliwe jest zaproponowane przez premiera Donalda Tuska "zawieszenie broni" między PiS a PO, odpowiedział, że musi ono przede wszystkim wejść w życie ze strony rządu.

"Kiedy pan (Janusz) Palikot zostanie wyrzucony z partii, pan (Stefan) Niesiołowski przestanie być wicemarszałkiem sejmu, kilku innych panów przestanie zabierać głos, wtedy uznamy, że jest podstawa do rozmowy o zawieszeniu broni. Póki tego rodzaju ludzie nieustannie harcują (...), póty żadnego zawieszenia broni być nie może" - dodał prezes.

W sobotę w wywiadzie dla telewizji Polsat Tusk powiedział m.in. "chciałbym, by przez najbliższy rok było uroczyste, święte zawieszenie broni, jeśli chodzi o  kwestie gospodarcze, dotyczące euro, finansów publicznych, naszej działalności w  UE". "Chciałbym, by był to święty rozejm. To jest moja oferta do obu braci Kaczyńskich - i prezydenta, i prezesa PiS. Przez rok gadajmy uczciwie i  solidnie, rzetelnie o tym, co możemy zrobić" - dodał premier.

Jarosław Kaczyński był też pytany o wynik referendum w Olsztynie, w którym mieszkańcy tego miasta opowiedzieli się za odwołaniem prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego, podejrzanego o molestowanie seksualne urzędniczek, gwałt na jednej z nich oraz o niegospodarność przy realizacji inwestycji miejskich.

Prezes PiS podkreślił, że cieszy go ten rezultat. "Okazało się, że mimo skomplikowanej sytuacji (...) został odwołany. To znaczy, że nastąpiło pewne moralne otrząśnięcie się" - powiedział.

ND, PAP