Klich: ludzie umierają, zostają legendy

Klich: ludzie umierają, zostają legendy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na zawsze pozostaną w naszej pamięci; ludzie umierają, ale zostają legendy - tak o poległych w katastrofie wojskowego samolotu CASA w Mirosławcu (Zachodniopomorskie) mówił minister obrony Bogdan Klich podczas uroczystości w pierwszą rocznicę katastrofy.

"Zawsze pozostaje pytanie, czy tak musiało być, czy tak musiało się stać i  czy los miał zabrać najlepszych z najlepszych? Nie odpowiemy na te pytania, bo  nie ma tak naprawdę na nie odpowiedzi" - mówił Klich.

Przed pomnikiem ku czci ofiar tragedii w Mirosławcu odbył się uroczysty apel pamięci. Poległych uczczono chwilą ciszy i salwą honorową.

Minister zapewniał, że w ciągu roku, który minął od wypadku, zmienione zostało prawo - tak, by w razie gdyby w przyszłości doszło do podobnych zdarzeń, bliscy poszkodowanych byli objęci najlepszą możliwą opieką.

W uroczystościach bierze udział m.in. także szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło i dowódca Sił Powietrznych, gen. broni pilot Andrzej Błasik.

Samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków, transportowała uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.

W katastrofie zginęło 20 zawodowych żołnierzy - 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych oraz 4 członków załogi.

ND, PAP