Chlebowski: sprawa Klicha powinna być wyjaśniona

Chlebowski: sprawa Klicha powinna być wyjaśniona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski uważa, że opisana przez "Rzeczpospolitą" sprawa ministra obrony Bogdana Klicha powinna być wyjaśniona, a ewentualne konsekwencje szybko wyciągnięte.

Według poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", Jastrzębska Spółka Węglowa, Katowicki Holding Węglowy, PKN Orlen - kontrolowane przez Skarb Państwa firmy -  dofinansowały działalność fundacji Instytut Studiów Strategicznych, której jednym z założycieli jest Bogdan Klich.

Sponsorowane przez te spółki imprezy, odbyły się już po objęciu przez Klicha stanowiska szefa resortu obrony narodowej - pisze "Rzeczpospolita". Klich szefem resortu obrony został 15 listopada 2007 r., następnego dnia zrezygnował z  funkcji prezesa ISS, ale formalnie został z niej odwołany dopiero na początku stycznia 2008 r. Na stanowisku prezesa fundacji zastąpiła go żona - Anna Szymańska-Klich.

"Na pewno te kwestie trzeba sprawdzić. Trzeba wyjaśnić, czy decyzje o  ewentualnym sponsorowaniu fundacji zapadały, gdy Klich był konstytucyjnym ministrem, czy znacznie wcześniej. Tego typu informacje muszą być zawsze dobrze sprawdzone, a ewentualne konsekwencje szybko wyciągnięte" - powiedział Chlebowski na konferencji prasowej.

O sprawie instytutu pisał wcześniej "Nasz Dziennik". Według gazety założony przez Klicha Instytut Studiów Strategicznych - bez przetargu - otrzymał zlecenie na organizację konferencji eksperckiej towarzyszącej nieformalnemu spotkaniu ministrów obrony państw NATO organizowanemu w Krakowie.

Przedstawiciele MON informowali w zeszłym tygodniu, że resort nie powierzył nikomu obsługi spotkania ministrów obrony. Jak podkreślali, wybór ISS na  organizatora konferencji eksperckiej jest niezależną decyzją NATO.

Klich zapewniał z kolei, że "resort nie ma żadnych związków formalnych ani finansowych z Instytutem Studiów Strategicznych". "Instytut, który jest organizacją non profit - był dotowany przez moich poprzedników -  m.in. Radosława Sikorskiego i Aleksandra Szczygło. Przeze mnie nie był, nie jest i - do ostatniego dnia mojego urzędowania - nie będzie, bo postawiłoby mnie to w  bardzo trudnej sytuacji" - podkreślił Klich.

Dodał, że MON dotuje "mnóstwo różnych instytucji pozarządowych", ale "zakaz dotyczy tylko jednej - mianowicie Instytutu Studiów Strategicznych".

Zarzuty "Naszego Dziennika" odpierała też wówczas dyrektor ISS Paulina Gas. "Udało się nam zdobyć zaufanie i renomę dotychczasową, wieloletnią działalnością. Często organizujemy tego typu przedsięwzięcia; co roku przygotowujemy przynajmniej po jednej konferencji z zakresu bezpieczeństwa transatlantyckiego, polityki wschodniej i polityki dotyczącej Unii Europejskiej" - powiedziała.

ND, PAP