"Nie chcę i nie planuję być premierem. Ten wariant personalny, czyli premier Tusk, który prowadzi politykę rządu, jest najlepszy z możliwych" - powiedział Schetyna w Radiu ZET.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział w poniedziałek, że według niego premier Donald Tusk jest naturalnym kandydatem Platformy w wyborach prezydenckich w 2010 roku, a naturalnym kandydatem na premiera wydaje się Grzegorz Schetyna.
"Trudno mi powiedzieć, proszę zaprosić go (Chlebowskiego) i zapytać" - odparł Schetyna pytany o tę wypowiedź szefa klubu PO. Jak dodał, nie rozmawiał w poniedziałek z Chlebowskim.
"On powinien być pytany i on powinien powiedzieć, czy coś nowego się stało. Ja mówię, że nie i przez miesiące nie stanie, się, (nic takiego) żebyśmy mogli jakąś politykę personalną w PO prowadzić" - powiedział Schetyna.
Wicepremier zaznaczył, że nie ma jeszcze decyzji dotyczących spraw personalnych w związku z wyborami prezydenckimi w 2010 roku, a PO decyzję w tej sprawie podejmie w maju 2010 roku.
"Nic nie jest przesądzone, natomiast ja bym tylko zacytował Marka Twaina: +Wiadomości o mojej śmierci są mocno przesadzone+" - dodał.
Spytany, czy jeśli Donald Tusk zdecyduje się na kandydowanie w wyborach prezydenckich, to przestanie być premierem, Schetyna powiedział, że będzie to wspólna decyzja premiera i Platformy Obywatelskiej.
"To nie jest przesądzone, być może będzie tak, że do końca będzie (Tusk) premierem, nie zrezygnuje z funkcji, będzie urlopowanym premierem - to też jest możliwe" - stwierdził Schetyna.
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!