Napieralski: jesteśmy gotowi do rozmów ws. ustawy medialnej

Napieralski: jesteśmy gotowi do rozmów ws. ustawy medialnej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski powiedział w Szczecinie, że jego ugrupowanie jest gotowe do rozmów z PO w sprawie projektu ustawy medialnej. Mamy nadzieję, że w tym tygodniu do rozmów z PO dojdzie - dodał.

"Bardzo mocno naciskamy, aby finansowanie mediów publicznych było niezależne, ponieważ to tylko daje możliwość odsunięcia ich od polityki" - zaznaczył polityk SLD.

Jak podkreślił, to co proponuje PO, jest "trudne do przyjęcia". Obawiamy się, że propozycja PO dotycząca finansowana mediów publicznych będzie wymagać opinii UE, a ta może być negatywna - dodał.

Zdaniem Napieralskiego, propozycje te nie spowodują polepszenia finansowania mediów publicznych. My proponujemy system, który będzie szczelny, egzekwowalny i da możliwość zwolnienia z opłat najbiedniejszych - emerytów i rencistów - zaznaczył.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński powiedział dziennikarzom w Sejmie, że Lewica cały czas pracuje nad porozumieniem z PO i PSL w sprawie mediów. Zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu spotka się z przedstawicielami Platformy, m.in. z Chlebowskim.

Lewica opowiada się za tym, by media publiczne były finansowane dzięki odpisowi od podstawy opodatkowania. Według Szmajdzińskiego, gdyby odpis ten wynosił kilka lub kilkanaście złotych, nie obciążałby zbytnio budżetów domowych Polaków.

Lewica opowiada się ponadto za rozszerzeniem składu obecnej 5-osobowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do 11 osób. Zdaniem polityków tego klubu, przerwanie kadencji obecnego KRRiT mogłoby zostać zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny.

Sojusz proponuje, by abonament radiowo-telewizyjny zastąpić odpisem od PIT i od CIT. Według polityków SLD, pozwoli to na stuprocentową ściągalność opłat i na zwolnienie z niej emerytów, rencistów i bezrobotnych.

Pytany o stanowisko SLD w sprawie propozycji PO dotyczącej zawieszenia dotowania partii politycznych z budżetu państwa Napieralski powiedział w Szczecinie, że stanowisko Sojuszu jest niezmienne. "Nie zajmujemy się tematami zastępczymi, to co robi PO jest moim zdaniem zasłoną przed prawdziwymi skutkami kryzysu" - podkreślił.

Przypomniał, że SLD sugerował, by największe partie zmniejszyły sobie finansowanie z budżetu o połowę, natomiast mniejsze odpowiednio mniej, a pieniądze z budżetu na partie miałyby być wydawane nie na bilboardy czy reklamy telewizyjne, ale na utrzymanie eksperckiego zaplecza partii.

Zwracamy też uwagę, że finansowanie z budżetu zapobiega korupcji i powoduje, że partie nie są tylko dla bardzo bogatych ludzi - dodał.

"Proponujemy by PiS i PO zrzekły się 50 proc. dotacji, a mniejsze partie 10-20 proc. Wtedy to będzie bardzo sprawiedliwe" - powiedział Napieralski.

Przypomniał, że projekt w sprawie finansowania partii politycznych SLD napisał już "dawno temu" i złożył go u marszałka Sejmu. Nikt do tego projektu wtedy nie zajrzał - zaznaczył.

W tym tygodniu mają trafić do Sejmu projekty ustaw autorstwa PO i Lewicy - zmieniające zasady finansowania partii. Platforma chce zawiesić przekazywanie partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku. Lewica proponuje zmniejszenie subwencji dla poszczególnych ugrupowań, tak by najbogatsze partie dostawały około połowę tych środków; biedniejsze zaś - relatywnie mniej. Proponowane przez Lewicę zmiany zakazują partiom wydawanie publicznych środków na spoty reklamowe i bilboardy. Według Lewicy, przedsięwzięcia takie powinny być finansowane ze składek członkowskich.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!