Niebezpieczne cięcia

Niebezpieczne cięcia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Światowy kryzys gospodarczy wymusił cięcia budżetowe. Tyle, że – jak twierdzi "Dziennik" - rząd szuka ich w niewłaściwym miejscu - na... funduszu operacyjnym tajnych służb.
Z tego funduszu w sposób niejawny wypłacane są pieniądze agentom. Dzięki uzyskanym od nich informacjom, służbom udaje się inwigilować i rozpracowywać grupy przestępcze, a także zapobiegać wielu przestępstwom. Ogólnie wiadomo, że dzięki sprawnej pracy wywiadowczej (opartej głównie na agenturze) udało się udaremnić wiele zamachów terrorystycznych, w tym także jeden na terenie Polski. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by przewidzieć, że tak drastyczne ograniczenie funduszu operacyjnego („Dziennik" pisze o 50-procentowych cięciach) sprawi, że nasze służby stracą ważną część źródeł informacji, a przez to nie będą w stanie przeciwdziałać planowanym zamachom, że nie wspomnę o wewnętrznej przestępczości, zwłaszcza tej tzw. zorganizowanej. To oznacza wystawienie państwa i jego obywateli na ogromne niebezpieczeństwo.
 
Oszczędności i cięcia oczywiście są potrzebne. I są one jednymi z niewielu korzyści z kryzysu, bo to jedynie on skłania władze do ich podejmowania takich kroków. Szkoda tylko, że władze nie szukają ich tam, gdzie powinny, czyli w biurokracji. W samej policji można zlikwidować szereg stanowisk administracyjnych choćby w Komendzie Głównej. To samo w MON, w którym administracja jest rozdęta do rozmiarów monstrualnych.