Koniec okupacji spółek węglowych po przygotowaniu strajku

Koniec okupacji spółek węglowych po przygotowaniu strajku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Związek Sierpień 80, którego członkowie trzeci tydzień okupują siedziby trzech spółek węglowych, zapowiada przerwanie tej formy protestu, gdy zyska pewność, że w kopalniach dojdzie do strajku, który wmusi podwyżki płac w branży.

"Najbliżej takiej sytuacji jesteśmy w Kompanii Węglowej (KW), gdzie od dziś obowiązuje pogotowie strajkowe, ogłoszone przez 12 innych związków. Przyłączymy się do niego, gdy ustalony będzie plan wspólnych działań strajkowych. Wówczas okupacja siedziby firmy nie będzie już potrzebna" - powiedział lider Sierpnia 80, Bogusław Ziętek.

Ocenił, że w KW spór zbiorowy jest najbardziej zaawansowany, więc tam przerwanie okupacji, a w perspektywie strajk, nastąpi najszybciej. Nie wykluczył, że związkowcy przerwą okupację jeszcze w tym tygodniu, choć może to także nastąpić dopiero na początku marca.

Według danych centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego, w KW, gdzie okupacja trwa od 9 lutego, protest prowadzą 23 osoby, w Katowickim Holdingu Węglowym (KHW) 6-8 osób, a w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) 7 osób. Sierpień 80 chce w tych spółkach podwyżek odpowiednio o 14, 12 i 10 proc. Zarząd KW proponuje 1,2 proc., pozostałe spółki chcą zamrozić płace w tym roku.

Pozostałe działające w Kompanii związki żądają podwyżki o ok. 10 proc., na co składa się nie tylko wzrost stawek (o 6 proc.), ale i podwyżka innych świadczeń - tzw. stałych dopłat do dniówek (o 10 zł) i wyrównanie deputatu węglowego do 8 ton w całej firmie.

W dwóch pozostałych spółkach węglowych związki nie zgadzają się z propozycją zarządów, by podwyżek nie było w ogóle. Na czwartek zapowiedziano kolejne rozmowy w tej sprawie zarówno w JSW, jak i w KHW. W tej pierwszej spółce negocjować będzie reprezentacja największych związków (bez Sierpnia 80), w drugiej odbędzie się zarówno spotkanie ze wszystkim związkami, jak i - osobno - z Sierpniem 80.

Lider związku, Bogusław Ziętek, wysłał w czwartek kolejny już list otwarty do premiera Donalda Tuska, domagając się konsekwencji dla szefów spółek węglowych, którzy - choć sprzeciwiają się podwyżkom dla górników - sami otrzymali podwyżki o 6,9 proc., zgodnie z prawem obowiązujących we wszystkich spółkach Skarbu Państwa.

"Szczególnie bulwersujące jest to, że te same zarządy, przez dwa miesiące przekonywały, że górnicy nie mogą dostać żadnych podwyżek, bo jest kryzys i firm na to nie stać (...). To karygodny przykład arogancji i nieodpowiedzialności osób kierujących spółkami Skarbu Państwa, jakimi są spółki węglowe. Nie ma znaczenia tłumaczenie, że odbyło się to zgodnie z prawem" - napisał w liście Ziętek.

Za równie bulwersujący uznał fakt, że z "misją gospodarczą" do Kambodży i Tajlandii na dwa tygodnie pojechali niedawno przedstawiciele spółek węglowych, kopalń i jednego ze związków zawodowych. Koszty poniosły spółki węglowe.

"Te bulwersujące fakty mają miejsce w czasie, kiedy w górnictwie jest bardzo napięta sytuacja, spowodowana negocjacjami płacowymi i stanowiskiem zarządów, że górnicy żadnych podwyżek nie dostaną (...). Liczymy, że wyciągnie Pan z tego właściwe wnioski i konsekwencje wobec osób, które w ten sposób postępują" - zwrócił się do premiera Ziętek.

Według nieoficjalnych informacji, przekazanych przez szefa Sierpnia 80, w poniedziałek szefowie spółek węglowych mają uczestniczyć w Warszawie w spotkaniu z premierem. W piątek natomiast wezmą udział w obradach trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników, który zbierze się przed południem w warszawskim centrum Dialog.

pap, keb

"Graś piorunochronem Tuska", czyli opozycja o Grasiu