Maleją szanse Sikorskiego?

Maleją szanse Sikorskiego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według polityków opozycji i koalicji poparcie przez Stany Zjednoczone kandydatury duńskiego premiera na stanowisko szefa NATO poważnie osłabiło szanse Radosława Sikorskiego na objęcie tego stanowiska.

Stany Zjednoczone poinformowały swych sojuszników z NATO, że popierają kandydaturę duńskiego premiera Andersa Fogh Rasmussena na przyszłego sekretarza generalnego Sojuszu. Wcześniej Duńczyk otrzymał już poparcie Berlina, Londynu i Paryża.

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zaznaczył w niedzielę w Radiu ZET, że informacje o poparciu Rasmussena są nieoficjalne. "Ale wszystko na to wskazuje, że istotnie premier Danii ma większe szanse", że on będzie następnym szefem Paktu Północnoatlantyckiego - mówił.

"Szkoda, bo (Sikorski) to dobry, naprawdę kompetentny, świetny kandydat, świetny polityk" - ocenił Chlebowski.

Według szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego już samo to, że nazwisko Polaka pojawiło się w kontekście kandydata na szefa NATO należy postrzegać w "kategoriach sukcesu". Natomiast na to, że Sikorski prawdopodobnie stracił szanse na szefa Sojuszu wpływ miały nie tylko antyrosyjskie wypowiedzi polskiego ministra, lecz także fakt, że "poparliśmy nie tego kandydata na prezydenta USA, który wygrał". Żeligowski wyjaśnił, że ma na myśli wypowiedź szefa polskiej dyplomacji przed wyborami prezydenckimi w USA.

Polityk PSL wyraził przekonanie, że Sikorski na pewno obejmie inne ważne stanowisko w "strukturach światowych czy europejskich, bo na to zasłużył".

Zdaniem doradcy ekonomicznego prezydenta Adama Glapińskiego problem jest to, że Polska nie może "przekroczyć pewnego progu" odpowiadającego randze RP na arenie międzynarodowej. "Także jeśli chodzi o wymiar personalny zajmujemy za mało ważnych stanowisk w instytucjach międzynarodowych, szczególnie politycznych, no i w NATO" - mówił. "Trzeba cierpliwie dalej robić swoje i rezultaty przyjdą" - dodał.

Z kolei szef zarządu głównego PiS Joachim Brudziński powiedział, że "dopóki piłka w grze i chodzi o stanowisko dla Polaka na arenie międzynarodowej", to trzyma kciuki do samego końca. Wyraził nadzieję, że może stanie się coś takiego - chociaż jest to bardzo mało prawdopodobne - że Sikorski zostanie szefem NATO. "Stoi za tym prestiż i interes naszego kraju" - mówił poseł PiS.

Z kolei szef kluby Lewicy Wojciech Olejniczak ocenił, że "Sikorski może i był w grze, ale była ona źle rozgrywana". "Czasami trzeba zmienić zawodnika, zmienić trenera, poszukiwać też lepszej taktyki; tutaj zostało popełnionych wiele błędów" - dodał.

Według Olejniczaka, gdyby kandydatem Polski był Aleksander Kwaśniewski, "mielibyśmy dużo większe szanse, a też inaczej byłaby ta sprawa rozgrywana".

Rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski powiedział w sobotę PAP, że informacje o poparciu USA dla Rasmussena mają charakter nieoficjalny, a konsultacje w sprawie wyboru nowego szefa NATO wciąż trwają.

O kandydaturze Sikorskiego na szefa NATO piszą od kilku miesięcy media. Sam Sikorski wielokrotnie zaprzeczał jakoby kandydował na to stanowisko.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski nadal ma poparcie i jest wciąż poważnie brany pod uwagę jako kandydat na nowego sekretarza generalnego NATO - powiedział w Brukseli minister w Kancelarii Prezydenta RP Mariusz Handzlik.

"Żadne decyzje jeszcze nie zostały podjęte" - zastrzegł Handzlik w kuluarach spotkania osobistości ze świata dyplomacji, polityki i biznesu - "Brussels Forum".

Zapewnił, że "jest poparcie dla ministra Sikorskiego i wydaje się, że minister Sikorski ma bardzo duże szanse". "Nawet wystąpienie Sikorskiego na tym forum pokazało, że jesteśmy bardzo poważnie brani pod uwagę" - dodał.

Handzlik zapewnił, że prezydent aktywnie uczestniczy w promowaniu kandydatury Sikorskiego na następcę Jaapa de Hoop Scheffera. "Jesteśmy dobrej myśli" - powiedział.

Za "nie mające poparcia w rozmowach dyplomatycznych spekulacje, które zawsze towarzyszą tak poważnym wyborom", uznał sobotnie doniesienia agencji Reutera, która powołując się na amerykańskie źródła dyplomatyczne, podała, iż Stany Zjednoczone poinformowały swych sojuszników z NATO, że popierają kandydaturę duńskiego premiera Andersa Fogh Rasmussena na przyszłego sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Z kolei rzecznik NATO James Appathurai w rozmowie z polskimi dziennikarzami w niedzielę zaprzeczył, by sprawa obsadzenia stanowiska sekretarza generalnego NATO była przesądzona, a Rasmussen był pewnym kandydatem na ten urząd. "Gra nie skończyła się dopóki nie ma konsensu wszystkich 26 państw - takie są zasady" - oświadczył. Pytany o informację agencji Reutera zastrzegł, iż nie wie nic ponad to, o czym napisała agencja.

Z kolei, także brany pod uwagę jako następca Jaapa de Hoop Scheffera, kanadyjski minister obrony Peter MacKay powiedział dziennikarzom w Brukseli: "Nie sądzę, by narodowość kogokolwiek była przeszkodą w wyborze na jakiekolwiek stanowisko. Nie dam się wciągnąć w spekulacje".

"Fakt, że Kanadyjczyk jest brany pod uwagę, świadczy dobrze o wysiłkach naszych żołnierzy" - zaznaczył MacKay.

pap, keb