Tusk: Wałęsa to "narodowy skarb"

Tusk: Wałęsa to "narodowy skarb"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa jest potrzebny w Polsce zarówno jako świadectwo tamtych lat, jak i ważny autorytet dla bardzo wielu Polaków - powiedział premier Donald Tusk. Określił b. prezydenta jako "narodowy skarb" i "bohatera narodowej legendy".

Szef rządu odniósł się w ten sposób do wpisu byłego prezydenta na blogu, w  którym zapowiada on - w proteście przeciwko publikacji książki Pawła Zyzaka "Lech Wałęsa. Idea i historia" - częściowe wycofanie się z życia publicznego. B. prezydent rozważa także wyjazd z Polski.

Zyzak napisał m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko. Książka Zyzaka oparta jest na jego obronionej w  ubiegłym roku pracy magisterskiej, której promotorem na Uniwersytecie Jagiellońskim był prof. Andrzej Nowak - redaktor naczelny krakowskiego miesięcznika "Arcana".

Wałęsa ogłosił na swoim blogu, że rezygnuje z uczestnictwa we "wszelkich rocznicowych uroczystościach i podobnych spotkaniach". "Nie żartuję" - pisze Wałęsa i grozi, że jeśli ataki pod jego adresem będą się powtarzać, a "struktury demokratycznego państwa" nie będą szanować prawa i wyroków sądów, w następnym kroku zwróci wszystkie przyznane mu nagrody i zaszczyty.

"Ja osobiście i moi partnerzy w polityce, teraz i zawsze wspieramy Lecha Wałęsę, wtedy kiedy jest dotkliwie, w sposób bardzo niesprawiedliwy oskarżany, czy kiedy poddaje się w wątpliwość jego biografię" - powiedział Tusk.

Jak ocenił, Wałęsa pozostanie "narodowym skarbem i bohaterem narodowej legendy, o którą trzeba dbać i to nie w interesie Lecha Wałęsy, ale całego polskiego narodu i w interesie naszej przyszłości".

Premier podkreślił też, że chciałby, aby Lech Wałęsa nie podejmował decyzji o  wyjeździe z kraju.

"Chcę zaapelować do pracowników IPN i historyków, aby nie nadużywali środków publicznych, bo nie będą mogli ich w przyszłości używać - jeśli tak to będzie dalej wyglądało, w takim jednostronnym działaniu" - zaznaczył Tusk.

Jego zdaniem, IPN ma szansę przetrwać tylko pod warunkiem, że będzie instytucją ideologicznie i politycznie neutralną. "IPN nie jest po to, żeby chwalić Lecha Wałęsę, nie jest po to, żeby oczerniać Lecha Wałęsę. Jest po to, żeby neutralnie z najlepszą wolą badać źródła historyczne" - podkreślił szef rządu.

"Nie dziwię się, że dziś w Polsce narastają coraz większe emocje wokół IPN. Ci którzy nadużywają cierpliwości Polaków i pieniędzy publicznych, sami stanowią dla tej instytucji największe zagrożenie. Jeśli to się nie zmieni, to takie zagrożenie może stać się faktem" - powiedział Tusk.

ND, PAP

Dlaczego Wałęsa chce opuścić Polskę? - czytaj na Blogbox.com.pl