Polski okręt i śmigłowiec 3,5 godziny przeszukiwały rejon, w którym zaginął kuter. Bez rezultatu.
Janusz Maziarz, kierownik Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni (Pomorskie) powiedział PAP, że w poszukiwaniach zaginionego kutra uczestniczyło ponad 14 jednostek pływających i 4 śmigłowce.
"Znaleziono jedynie pustą tratwę ratunkową i dwa koła ratunkowe z tej jednostki" - poinformował Maziarz.
Poszukiwanym kutrem był WŁA-127. 27 kwietnia statek wypłynął z portu w Darłowie (Zachodniopomorskie) na łowisko koło Bornholmu. W czwartek 30 kwietnia o godz. 2.16 inny polski kuter rybacki nawiązał z nim łączność radiową, potem ze statkiem nie było już kontaktu. Kilkanaście godzin później - ok. 20.15 - Duńczycy znaleźli na morzu pustą tratwę ratunkową z napisem WŁA-127, po czym wszczęli poszukiwania.
W czasie ostatniego kontaktu radiowego WŁA-127 znajdował się 10 mil morskich na południowy wschód od portu w Nexo. Tratwę znaleziono w odległości 2 mil morskich na południowy wschód od latarni morskiej Dueodde, znajdującej na południowym wybrzeżu wyspy Bornholm.
Portem macierzystym poszukiwanego kutra jest Władysławowo (Pomorskie). Na jednostce znajdowało się pięciu rybaków.pap, keb