Poseł Wikiński przyjmuje zakład ws. Buzka

Poseł Wikiński przyjmuje zakład ws. Buzka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł Lewicy Marek Wikiński, który jest kandydatem SLD-UP na Mazowszu w wyborach do Parlamentu Europejskiego, przyjął zakład premiera Donalda Tuska w sprawie kandydatury Jerzego Buzka na szefa PE.

"To był zakład, który premier złożył opinii publicznej i mamy nadzieję, że z  tego zakładu wywiążemy się z sukcesem, po 7 czerwca" - odpowiada rzecznik rządu Paweł Graś.

Premier Donald Tusk powiedział w sobotę na konwencji wyborczej PO w Poznaniu, że jeżeli Platforma wygra wybory do PE i zdobędzie dużo mandatów, to on "gwarantuje, że będziemy mieli przewodniczącego PE". W niedzielę w TVP Info premier dodał, że "gdyby dzisiaj miał przyjmować zakłady, to szefem PE w  przyszłej kadencji będzie Jerzy Buzek".

"Panie premierze, mówię: +sprawdzam+. Chcę, aby pan powiedział, co będzie jeżeli PO wygra wybory do PE, a Jerzy Buzek nie zostanie przewodniczącym Parlamentu" - powiedział Wikiński na konferencji prasowej w  Sejmie.

Jednocześnie zadeklarował, że przekaże swoje uposażenie poselskie - 9892,30 zł - na wskazany przez szefa rządu cel charytatywny, jeśli Buzek zostanie szefem europarlamentu. W obecności dziennikarzy podpisał list w tej sprawie do Tuska.

Dopytywany co premier miałby zrobić, jeśli przegra zakład w sprawie Buzka, poseł Lewicy powiedział, że wówczas szef rządu miałby się podać do dymisji.

"Jeżeli Donald Tusk jest mężem stanu, jeśli chce uczciwie postępować z  Polakami, to niech powie, że jeżeli PO wygra wybory, a wszystkie sondaże opinii publicznej na to wskazują, a prof. Buzek nie zostanie przewodniczącym PE, to  poda się do dymisji" - powiedział Wikiński.

Graś zwrócił uwagę, że premier powiedział wyraźnie, że jeśli zostaną spełnione warunki, które są konieczne do tego, aby Jerzy Buzek mógł się ubiegać o stanowisko szefa PE, wtedy jego szanse są znaczne i ta kandydatura będzie bardzo poważnie rozpatrywana.

Te warunki - podkreślił rzecznik rządu - to dobry wynik wyborczy Europejskiej Partii Ludowej, której członkami są PO i PSL, w całej Europie oraz dobry wynik Platformy i Ludowców w Polsce.

Wikiński zadeklarował jednocześnie, że jeśli zostanie wybrany eurodeputowanym, zagłosuje za kandydaturą Buzka na szefa PE.

Odnosząc się do innej wypowiedzi premiera, wątpiącej w poparcie lewicowych polityków dla kandydatury b. premiera Włodzimierza Cimoszewicza na sekretarza generalnego Rady Europy, Wikiński zapewnił, że zarówno on, jak i Tadeusz Iwiński, z którym wspólnie reprezentują klub Lewicy w delegacji polskiego parlamentu do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, zagłosują za  Cimoszewiczem.

Zaapelował też do przedstawicieli innych klubów, aby zadeklarowali "w jaki sposób będą głosowali". "To jest głosowanie tajne, więc taka publiczna deklaracja ma znaczenie" - dodał Wikiński.

ND, PAP