PiS chce szybkiego wprowadzenia ustawy dot. opcji

PiS chce szybkiego wprowadzenia ustawy dot. opcji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawo i Sprawiedliwość wezwało koalicję rządzącą do przyspieszenia prac nad ustawą ułatwiającą przedsiębiorcom, borykającym się z problemem opcji walutowych, dochodzenie swoich racji w sądzie.

2 marca PiS złożyło w Sejmie projekt, który ma ułatwić przedsiębiorcom dochodzenie w sądzie ich racji w sprawie opcji walutowych. Ułatwienia mają polegać na umożliwieniu przedsiębiorcom występowanie do sądu o zmianę wysokości świadczeń wynikających z zawartej z bankiem umowy oraz o zawieszenie egzekucji wynikającej z tytułu takiej umowy.

Swoje projekty w tej sprawie złożyły też kluby Lewicy i PSL.

Jak powiedziała w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat, prace nad przyjęciem odpowiedniego rozwiązania, które pomogłoby upadającym przedsiębiorcom, są przeciągane.

Jak powiedziała, na ostatnim posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych jej szef Zbigniew Chlebowski (PO) zapowiedział zebranie większej ilości opinii w sprawie projektów. Zdaniem Natalli-Świat, to celowe odwlekanie sprawy.

"Czy rząd chce pomóc polskim firmom, polskim pracownikom, którzy tracą pracę, którzy tracą możliwość utrzymania swojej rodziny, czy rząd chce pomóc bankom w utrzymaniu swoich zysków?" - pytała.

Podkreśliła, że projekt PiS "absolutnie nie narusza samych umów, ani zasad prawa, które mówią o tym, że nie można zmieniać zawartych umów". "Chodzi tylko o to, żeby ułatwić tym przedsiębiorcom, którzy uważają, że zostali skrzywdzeni lub wprowadzeni w błąd, dochodzenie ich praw przed sądem (chodzi o zawieszenie egzekucji na czas postępowania)" - przekonywała.

Posłanka PiS podkreśliła, że w konsekwencji problemów z opcjami upadają kolejne firmy, niektóre zatrudniające po kilkaset osób.

Apelowała do rządu, aby pomógł tym ludziom nie stracić pracy.

Wiceszefowa komisji finansów publicznych Krystyna Skowrońska (PO) powiedziała PAP, że komisja skierowała projekty do zaopiniowania, dwie takie opinie już wpłynęły, ale czeka jeszcze m.in. na ekspertyzy z ministerstwa finansów i Komisji Nadzoru Finansowego.

"Niezwłocznie po otrzymaniu tych ekspertyz zbierze się Konwent Seniorów, w którym wezmą udział eksperci poszczególnych klubów. Wtedy zapadnie decyzja co dalej z projektami" - powiedziała PAP Skowrońska. Oceniła, że Konwent nie zdąży się już zebrać na trwającym posiedzeniu Sejmu, ale - podkreśliła - do takiego spotkania może tez dojść pomiędzy posiedzeniami (kolejne zaplanowano na 18-19 czerwca).

Według szefa klubu PSL Stanisława Żelichowskiego, najpierw trzeba rozstrzygnąć kwestię konstytucyjności zgłoszonych projektów, bo na razie istnieją sprzeczne opinie co do tego. Przypomniał, że projekty krytykowali sejmowi prawnicy, natomiast z ekspertyz zamówionych przez wnioskodawców wynika, że projekty nie są sprzeczne z konstytucją i prawem unijnym. Żelichowski powiedział PAP, że marszałek Sejmu ma zwołać posiedzenie Konwentu Seniorów z udziałem ekspertów-prawników poświęcone właśnie ocenie projektów ws. opcji walutowych.

"Trzeba zrobić burzę mózgów prawniczych. Nikt nie chce łamać konstytucji, nikt nie chce łamać prawa europejskiego" - podkreślił.

Żelichowski zwrócił uwagę, że niektórzy przedsiębiorcy już próbują składać w sądach powszechnych skargi związane z opcjami walutowymi, ale sprawa jest tak skomplikowana, że sądy odmawiają rozpatrywania tych spraw. Dodał, że zwrócił się do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy z pytaniem, czy w związku z tym wytypuje specjalistyczne sądy.

W połowie kwietnia sejmowa Komisja Ustawodawcza zdecydowała, że mimo zastrzeżeń co do zgodności z konstytucją i prawem unijnym poselskich projektów dotyczących opcji walutowych, można nad nimi dalej pracować.

Komisja uznała, że z prawnego punktu widzenia projekty przygotowane przez PiS, PSL i Lewicę są dopuszczalne. Dotyczą one tzw. asymetrycznych umów (nierównomiernie rozkładających ryzyko na strony umów) oraz umów zawartych w wyniku zastosowania przez bank lub firmę inwestycyjną nieuczciwych praktyk.

PSL i Lewica chcą, żeby w przypadku braku ugody między przedsiębiorstwami i bankami, firmy mogły odstępować od umowy. PiS z kolei liczy, że stronom sporów uda się zawrzeć porozumienie, w przeciwnym przypadku o ewentualnym unieważnieniu umowy zadecydują sądy.


pap, keb