Premier: o wyniku wyborów nie zdecydują sondaże

Premier: o wyniku wyborów nie zdecydują sondaże

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk powiedział, że to nie sondaże wyborcze zdecydują o wynikach wyborów do PE, ale ludzie, którzy wezmą udział w eurowyborach. Tusk odniósł się w ten sposób do najnowszych sondaży wyborczych, które pokazują, że PiS "goni" Platformę.

Według eurosondażu PBS DGA dla "Gazety Wyborczej" gdyby dziś odbywały się wybory do europarlamentu na Mazowszu najwięcej głosów zdobyłby PiS. Oddanie głosu na PiS zadeklarowało 39 proc. wyborców; na PO - 38 proc. Z kolei według badań GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej", kandydaci PO wygrywają we wszystkich okręgach wyborczych. W wielu miejscach jednak PiS poprawia swój wynik i depcze Platformie "po piętach".

"Decydujący głos ma nie pracownia (badań opinii publicznej), tylko człowiek, który wrzuca kartki. Jestem optymistą, co nie znaczy, że to będzie łatwe. Konkurencja to dobra rzecz" - powiedział Tusk w poniedziałek dziennikarzom.

Przypomniał też, że kiedyś wygrywał w sondażach, a przegrał wybory; zdarzyła mu się też odwrotna sytuacja. "Niech się ekscytują sondażami ci, którzy nie mają takich doświadczeń jak ja" - zaznaczył Tusk.

"W polityce, podobnie jak w życiu, łagodna perswazja, uśmiech, pieszczota, jest czymś lepszym niż uderzanie kogokolwiek. Nie będę nikogo uderzał" - podkreślił premier. Jak dodał, "walenie pięścią", to nie jest jego język.

pap, keb