200-tysięczne odszkodowania dla rodzin ofiar z "Wujka"

200-tysięczne odszkodowania dla rodzin ofiar z "Wujka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
O przekazaniu 1,8 mln zł z ubiegłorocznego zysku Katowickiego Holdingu Węglowego SA (KHW) na wypłatę świadczeń dla rodzin górników poległych 16 grudnia 1981ár. w Kopalni "Wujek" zdecydował minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Według środowego komunikatu resortu gospodarki, na wypłatę odszkodowań dla  rodzin górników z "Wujka", przeznaczona zostanie kwota 1,8 mln zł z wynoszącego 7,6 mln zł zysku KHW z 2008 r. Pozostała część ubiegłorocznego zysku - 5,8 mln zł - zwiększy kapitał zapasowy spółki. W 2007 r. zysk KHW wyniósł 19,5 mln zł.

Minister gospodarki, który pełni funkcję walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółek węglowych, deklarował 22 maja w Katowicach, że zatwierdzi propozycję podziału zysku KHW, przewidującą wypłatę odszkodowań - po 200 tys. zł dla każdej rodziny.

Wcześniej o przeznaczeniu 1,8 mln zł z 7 mln zł ubiegłorocznego zysku holdingu na odszkodowania dla rodzin poległych górników zdecydowały inne organy spółki - zarząd i rada nadzorcza. Ostateczna decyzja należała do wicepremiera Pawlaka, jako WZA holdingu.

Wicepremier Pawlak 22 maja dziękował zarządowi KHW "za tę bardzo poważną i  szlachetną inicjatywę". Jak mówił, "czas już najwyższy, żeby w jasny, otwarty, serdeczny i odpowiedzialny sposób podejść do rodzin górników, którzy polegli, i  zakończyć dyskusję o tych odszkodowaniach".

Wkrótce rodziny ofiar z "Wujka" mają też otrzymać zadośćuczynienie (50 tys. zł na członka rodziny) na podstawie ustawy, nad którą zakończyły się już prace w  parlamencie. 7 maja Sejm poparł senackie poprawki do ustawy o zadośćuczynieniu ofiarom wystąpień wolnościowych z lat 1956-1983. Górną cezurę czasową przesunięto z 1983 roku na 1989; z dwóch do dziesięciu lat wydłużono też czas ubiegania się o odszkodowania przez rodziny ofiar. Prezydent podpisał tę ustawę 26 maja.

W czerwcu ub. roku katowicki sąd apelacyjny skazał prawomocnie na kilkuletnie wyroki 14 b. zomowców, którzy brali udział w pacyfikacji kopalń "Wujek" i  "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego. Było to pierwsze prawomocne orzeczenie w 15-letniej historii rozpatrywania tej sprawy przez katowickie sądy. Były dowódca plutonu specjalnego ZOMO Romuald Cieślak został skazany na 6 lat więzienia (zamiast 11 lat, na które skazał go sąd pierwszej instancji), dwaj jego podwładni na 4 lata, a 11 innych - na 3,5 roku więzienia. Sąd Najwyższy nie  znalazł podstaw do kasacji wyroków.

Obie śląskie kopalnie zastrajkowały po wprowadzeniu stanu wojennego, zawieszeniu działalności Solidarności i internowaniu tysięcy osób. W czasie odblokowywania "Wujka" 16 grudnia 1981 r. od kul zginęło dziewięciu górników, 21 innych doznało ran postrzałowych. Dzień wcześniej, w czasie pacyfikacji "Manifestu Lipcowego", postrzelonych zostało czterech górników.

ND, PAP