Sondażowe wyniki wyborów

Sondażowe wyniki wyborów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. AF PAPŹródło:PAP
Według sondażu telefonicznego przeprowadzonego przez SMG/KRC dla TVN24 PO uzyskała 45,3 proc., PiS - 29,5 proc., SLD-UP - 12 proc., PSL - 7,9 proc.
P.o. dyrektora Instytutu Spraw Publicznych Jacek Kucharczyk zwraca uwagę, że sondażowe wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego są mniej więcej zgodne z wynikami ostatnich przedwyborczych badań opinii publicznej. Według nich zdecydowane zwycięstwo odniosła Platforma Obywatelska, na drugim miejscu znalazł się PiS, dalej SLD-UP i PSL.

Sondaże dają PO od 24 do 28 mandatów, PiS - od 12 do 16, SLD-UP - sześć do siedmiu, PSL - trzy lub cztery. Wszystkie sondaże wskazują, że progu wyborczego nie przekroczyły: "Porozumienie dla Przyszłości" CentroLewica, Prawica Rzeczypospolitej, Libertas Polska, UPR, Samoobrona, Polska Partia Pracy.

"Jeśli chodzi o wynik PO, PiS i SLD, a nawet PSL, to one dostały to, co im dawały sondaże" - powiedział PAP Kucharczyk.

W jego ocenie stanowi to potwierdzenie stabilizacji czy nawet zastoju na polskiej scenie politycznej. "Ma się wrażenie, że sytuacja zamarła w podobnej postaci, która miała miejsce po wyborach w 2007 roku" - uważa p.o. dyrektora ISP.

Według Kucharczyka wynik zachowany przez obie partie koalicyjne po latach rządzenia jest w Polsce czymś wyjątkowym i "sporym sukcesem politycznym". "Udało im się utrzymać poparcie mimo kryzysu i mimo że w czasie poprzednich wyborów część osób głosowała na Platformę przeciwko PiS" - przypomniał

Zgodnie z sondażem  SMG/KRC Platforma otrzyma 24 mandaty, PiS - 16, SLD - 6 i PSL - 4.
Z Warszawy do Parlamentu Europejskiego weszłaby Danuta Huebner z PO (ponad 40 proc. głosów), Michał Kamiński z PiS (ponad 10 proc.) i Paweł Zalewski z PO oraz Rafał Trzaskowski (PO). Mandatu może nie otrzymać Wojciech Olejniczak z SLD, Dariusz Rosati, „jedynka" Centrolewicy, Janusz Piechociński z PSL (2,3 proc.), Paweł Poncyliusz z PiS (2,3 proc.), startujący z listy Libertas Artur Zawisza, (1,3 proc.) i Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej (1,7 proc. głosów).

Do Brukseli pojedzie też Paweł Zalewski, były polityk PiS, startujący w eurowyborach z warszawskiej listy PO. Inny kandydat Platformy Rafał Trzaskowski też może świętować zwycięstwo.

Mandatu europosła nie otrzymają: Dariusz Rosati, „jedynka" Centrolewicy, (jego partia nie przekroczyła pięcioprocentowego progu wyborczego). A także Janusz Piechociński z PSL - uzyskał on 2,3 proc. głosów i Paweł Poncyliusz z PiS (zdobył 2,3 proc. głosów). Inny przegrany to Artur Zawisza, startujący z listy Libertas w Warszawie (1,3 proc. głosów). A także Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej (1,7 proc. głosów)

Z Gdańska mandat otrzyma prawdiopodobnie  Janusz Lewandowski z PO (28,8 proc. głosów), Jarosław Wałęsa (16,4 proc. głosów) i Jan Kozłowski (14,9 proc. głosów), a także Tadeusz Cymański (6,3 proc. głosów), który startował z piątego miejsca. Nie wejdzie natomiast do PE rekomendowana przez PiS Hanna Foltyn-Kubicka, "jedynką" listy PiS (3,5 proc poparcia).

Z unijną karierą na razie mogą się pożegnać - oprócz Wojciecha Olejniczaka - Marian Krzaklewski, kóry miał odebrać głosy PiS-owi na Popdkarpaciu, Krzysztof Lisek (PO), a także Lena Kolarska- Bobińska (PO), startująca z okręgu łódzkiego.

Według sondażu Instytutu Homo Homini dla Polsatu News wybory do PE wygrała Platforma Obywatelska - 52,6 proc., przed PiS - 22,9 proc., SLD-UP - 13,5 proc. i PSL - 6,3 proc.

Według TNS OBOP dla 5 okręgów: PO - 54,4 proc., PiS - 23,1 proc., SLD-UP - 9,8 proc.

Według sondażu TNS OBOP dla TVP, podanego w niedzielę tuż po zakończeniu wyborów do Parlamentu Europejskiego, najwyższa frekwencja była w Warszawie - 38,8 proc.

Znacznie niższa frekwencja była w Krakowie - 26,9 proc; w Poznaniu - 24,4 proc. Kolejne miejsce zajął Wrocław - 22,2 proc., a następne - Olsztyn - 20,7 proc.

W sondażu podano dane z 5 okręgów wyborczych.

Rząd nie dostał żółtej kartki - powiedział premier Donald Tusk w niedzielę wieczorem tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego, według których Platforma Obywatelska wygrała eurowybory.

Premier wyraził satysfakcję jako szef PO, gdyż - jak mówił - "wielką rzeczą" jest poprawić wynik z wyborów parlamentarnych, rządząc w niełatwych warunkach globalnego kryzysu.

"Chciałem podziękować w imieniu PO wszystkim, którzy dzisiaj poszli zagłosować na silniejszą Polskę w Europie" - powiedział Tusk. Jak dodał, dzięki tym głosom, Polska będzie odgrywała już od jutra większą rolę w Europie.

Tak naprawdę nie znamy jeszcze wyników wyborów, ale mogę powiedzieć: nie jest źle - ocenił wstępne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Pogratulował też zwycięstwa PO i wyraził nadzieję, że hasło PiS "Więcej dla Polski" będzie też hasłem Platformy.

Szef PiS podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach, a przede wszystkim tym, którzy - jak mówił - "mieli odwagę, w tej szczególnej atmosferze, która w ostatnim okresie powstała w Polsce, głosować zgodnie ze swoim sumieniem".

Wyniki, zgodnie z którymi PiS zajmuje drugie miejsce, w sztabie przyjęto oklaskami i z ulgą. Wcześniej krążyły tu pogłoski o wyniku PiS oscylującym znacznie poniżej 20 proc.

Polacy pokazali, jak ważne jest zróżnicowanie, pluralizm w naszym kraj; pokazali, że potrzeba koalicji i różnorodności - powiedział tuż po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników w eurowyborach prezes PSL, wicepremier Waldemar Pawlak.

Lider Stronnictwa gratulował partiom, które uzyskały najlepsze wyniki. Dziękował też wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach.

"To jest przykład bardzo aktywnego i potrzebnego zaangażowania. To jest też sygnał dla wszystkich, jak ważne jest zróżnicowanie, pluralizm w naszym kraju. Polacy wyraźnie pokazali, że potrzeba koalicji, potrzeba różnorodności" - mówił Pawlak.

Dodał, że jego ugrupowanie cieszy się z "wielkiego wsparcia" dla kandydatów Stronnictwa. Zapewnił, że europosłowie PSL będą konsekwentnie pilnowali miejscowych spraw, ważnych dla regionów i całej Polski.

Według telefonicznego sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN24 PSL uzyskało 7,9 proc. poparcie. Według sondażu Instytutu Homo Homini dla Polsatu News Stronnictwo zdobyło 6,3 proc.

Wyniki komitetu SLD-UP w wyborach do Parlamentu Europejskiego to zarówno zaszczyt, jak i wyzwanie dla obu partii - powiedział szef Sojuszu Grzegorz Napieralski, komentując pierwsze sondażowe wyniki, z których wynika, że komitet zajął w eurowyborach trzecie miejsce.

"To dla nas wielki zaszczyt. Wielkie podziękowania dla Polaków" - mówił Napieralski podczas wieczoru wyborczego w siedzibie SLD przy ulicy Rozbrat w Warszawie. Jak zaznaczył, kandydaci SLD-UP "ciężko pracowali" przekonując wyborców "nie spotami, reklamówkami, ale bezpośrednimi spotkaniami", że mają program i doświadczenie. Dodał, że komitet ma "świetnych ludzi".

Według telefonicznego sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN24, podanego w niedzielę tuż po zakończeniu głosowania, koalicyjny komitet SLD-UP uzyskał 12 proc. Według badań TNS OBOP dla TVP z 5 okręgów wyborczych SLD-UP otrzymało 9,8 proc. Z kolei według sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini dla Polsatu News SLD- UP uzyskało 13,5 proc. Według wszystkich tych sondaży, komitet SLD- UP zajął trzecie miejsce po PO (pierwsze miejsce) i PiS (drugie).

"To wielkie zobowiązanie dla nas wszystkich tutaj, ale przede wszystkim dla szefów koalicyjnych partii. To bardzo wielkie dla nas wyzwanie" - podkreślił Napieralski, zwracając się do zebranych w siedzibie Sojuszu.

Według niego Polacy głosując na koalicję SLD-UP, pokazali, że "nowoczesna otwarta lewica" jest w Polsce alternatywą. "Dziękujemy wszystkim wyborcom, którzy oddali głos" - mówił.

pap, em. keb