"PiS będzie namawiał członków frakcji konserwatywnej, by poparli Buzka"

"PiS będzie namawiał członków frakcji konserwatywnej, by poparli Buzka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z. Furman/WPROST 
Rzecznik klubu PiS Adam Bielan zadeklarował, że jego partia będzie namawiała członków nowej frakcji w PE, którą stworzy wspólnie z brytyjskimi konserwatystami i czeskim ODS, by poparli kandydaturę Jerzego Buzka na szefa europarlamentu. We wtorek w Brukseli odbędzie się pierwsze spotkanie frakcji - poinformował.

"Dzisiaj mamy pierwsze spotkanie w Brukseli i myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że poprzemy prof. Buzka, oczywiście jeśli będzie kandydatem swojej frakcji i uzyska jej poparcie" - powiedział w RMF FM rzecznik PiS.

"Będziemy tę sprawę bardzo mocno stawiać i jestem przekonany, że mamy dużą szanse na sukces, czyli że co najmniej czwarta co do wielkości frakcja konserwatywna (w PE) licząca ponad 60 mandatów może poprzeć prof. Buzka" -  ocenił Bielan.

Wyraził nadzieję, że w przypadku kandydatury Buzka nie powtórzy się scenariusz, jaki miał miejsce przy wyborach sekretarza generalnego NATO, gdzie jednym z wymienianych przez media kandydatów był szef MSZ Radosław Sikorski. W  rezultacie nie został nigdy oficjalnie zgłoszony przez polski rząd.

Rywalem Buzka o fotel szefa PE jest Mario Mauro z partii premiera Włoch Silvio Berlusconiego Lud Wolności. Partia ta razem z Platformą Obywatelską zasiadają w Parlamencie Europejskim w grupie EPL, ale rywalizują o to, kto będzie kandydatem tej frakcji na przewodniczącego PE w nowej kadencji.

Bielan był również pytany o poniedziałkową wypowiedź Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości mówił m.in., że w PiS potrzebna jest refleksja nad komunikacją społeczną, a w konsekwencji być może odsunięcie niektórych osób za  nią odpowiedzialnych.

Bielan - jak powiedział - nie widzi powodów, dla których miałby się podać do  dymisji. "W tej kampanii, ze względu na to, że sam startowałem z niezłym wynikiem, bo jako jeden z trzech polityków PiS wygrałem wybory w swoim okręgu, nie pełniłem żadnych kierowniczych roli w sztabie wyborczym. Szefem kampanii telewizyjnej był Jacek Kurski, a ktoś inny - sztabu wyborczego" - mówił.

Według niego, Ziobro nie wymieniał żadnych nazwisk, a jeśli chce wymienić swoje krytyczne uwagi co do kampanii, to "ma telefon do Jacka Kurskiego i zawsze może do niego zadzwonić".

Bielan - mimo iż sam ma wiele uwag do sposobu prowadzenia kampanii wyborczej - zadeklarował, że będzie bronił osób za nią odpowiedzialnych. "Nie robi się w  ten sposób, że dzień po wyborach atakuje się kolegów w mediach" - zaznaczył rzecznik PiS.

ND, PAP