Graś: byłoby łatwiej, gdyby prezydent podpisał Traktat Lizboński

Graś: byłoby łatwiej, gdyby prezydent podpisał Traktat Lizboński

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Rządowi byłoby łatwiej negocjować zarówno ws. kandydatury Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, jak i w kwestii podziału tek w Komisji Europejskiej, gdyby prezydent Lech Kaczyński zdecydował się podpisać Traktat Lizboński" - mówił na antenie TVN24 rzecznik rządu Paweł Graś.
Graś powiedział również, że w rozmowach, szczególnie z Włochami - którzy promują swego kandydata na szefa PE - pojawia się taki argument "na niekorzyść polskiej kandydatury Jerzego Buzka." I zaraz dodał: "On oczywiście nie ma takiego realnego i merytorycznego umocowania, ale ten argument, że Polska ciągle jeszcze zwleka z podpisaniem Traktatu się pojawia. Byłoby naprawdę dobrze, gdyby pan prezydent zaskoczył nas wszystkich, zrobił nam niespodziankę i jeszcze przed referendum irlandzkim Traktat podpisał. To niewątpliwie ułatwiłoby rozmowy i negocjacje zarówno jeśli chodzi o kandydaturę Buzka, jak i o rozmowy o podziale tek w Komisji Europejskiej" - powiedział rzecznik.

Graś pytany, czy premier zaapeluje do prezydenta, aby ten podpisał Traktat Lizboński odparł, że takich apeli do Lecha Kaczyńskiego popłynęło już mnóstwo, nie tylko z Polski, ale z całej Europy. "Pan prezydent jest niewzruszony" - stwierdził rzecznik.

O zaplanowanej na godz. 10:30 rozmowie prezydenta z premierem - zorganizowaną przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem UE - Graś powiedział, że ma ona dotyczyć "architektury europejskiej", a premier zwróci się do prezydenta o wsparcie kandydatury Jerzego Buzka na szefa europarlamentu i dla polskich starań o "dobre teki" w Komisji Europejskiej.

Na pytanie, czy premier przywiezie "stanowisko rządu dla prezydenta" Graś odparł, że to stanowisko jest ustalone, a rozmowa w Pałacu Prezydenckim będzie dotyczyła "kwestii technicznych - tego, kto w jakim momencie będzie obecny na sali obrad".

Graś poinformował, że w części obrad unijnego szczytu dotyczącej wzmocnienia nadzoru nad rynkami finansowymi w obradach będzie uczestniczyć minister finansów. Zapewnił jednocześnie, że prezydent "na pewno pojawi się" na sali plenarnej. "Obrady będą trwały dwa dni, na pewno nastąpi podział tak, aby i pan prezydent i pan premier się (tam) pojawili. (...) Na pewno wszystko odbędzie się bez problemu" - zapewnił rzecznik rządu.

Pytany, kto jest kandydatem polskiego rządu na komisarza unijnego Graś odparł, że polskim priorytetem jest kandydatura Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego. To stanowisko nazwał "kluczowym", argumentując, że europarlament będzie zatwierdzał unijny budżet po 2013 roku.

"Po drodze będą trwały starania o komisarzy. Na to jest jeszcze trochę czasu" - powiedział rzecznik rządu. Podkreślił, że na rozpoczynającym się w czwartek szczycie UE ma zapaść "formalna lub polityczna" decyzja, kto będzie szefem KE w przyszłej kadencji. Chadecy wspierają kandydaturę Jose Barroso, urzędującego szefa Komisji.

Graś poinformował, że były już prowadzone rozmowy z Barroso o tym, jaką tekę w komisji mogłaby otrzymać Polska. Graś potwierdził, że Polska jest zainteresowana "ważną, gospodarczą komisją".

Rzecznik rządu potwierdził, że Janusz Lewandowski jest polskim kandydatem na komisarza, ale - dodał - premier podtrzymuje, że Polska dysponuje dobrymi kandydatami. "I chodzi zarówno o Lewandowskiego, jak i o Danutę Huebner i o Jacka Saryusz-Wolskiego" - dodał.

Jednocześnie mówiąc o Huebner, Graś powiedział, że "byłoby dobrze, gdyby do 14 lipca objęła mandat europosła". Na pytanie, czy miałaby w PE zająć się komisją budżetową odpowiedział, że "najlepiej byłoby, żeby walczyć dla pani komisarz o stanowisko szefa komisji, która zajmie się rozdziałem środków, polityką regionalną". "Komisja budżetowa, jeśli Jerzy Buzek zostanie szefem europarlamentu, chyba zostanie poza naszym zasięgiem" - stwierdził Graś.

Zapewnił też, że przed wyborami premier nie obiecał Huebner, że zostanie komisarzem unijnym. "Na pewno - niezależnie od rozwoju sytuacji, doświadczenie pani komisarz zostanie bardzo dobrze wykorzystane" - powiedział rzecznik.

dk pap