"Niech chłopcy Drzewieckiego oszczędzają w kryzysie"

"Niech chłopcy Drzewieckiego oszczędzają w kryzysie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tak apelował Tomasz Garbowski (Lewica) podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie do członków zarządu spółki PL 201. Wysokość wypłaconych im premii zbulwersowała także polityków PiS. Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki tłumaczy, że spółka została powołana na mocy ustawy z 2007 r. za czasów minister Jakubiak, a decyzje o wysokości premii podejmuje nie minister, lecz rada nadzorcza. Dodał, że popiera zapisy tej ustawy.

Garbowski na konferencji prasowej powołał się na pismo, które otrzymał z Ministerstwa Sportu i Turystyki w związku z jego interpelacją dotyczącą wydatków w PL.2012. Z pisma, sygnowanego przez sekretarza stanu w MSiT Adama Giersza wynika, że "zarząd PL.2012 otrzymał premie za 2008 rok, płatne w dwóch transzach w dniach 31 marca 2009 i 18 maja 2009, łącznie w wysokości 110 tysięcy 846 złotych netto dla każdego członka zarządu".

Jak mówił poseł Lewicy, jego klub od kilku miesięcy analizował wydatkowanie środków budżetowych przez spółkę PL.2012. "Nasze zarzuty dotyczące niegospodarności potwierdziły się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Wystąpiliśmy także do ministra sportu z pytaniem, jakie premie otrzymają członkowie zarządu spółki PL.2012 i wczoraj (w środę - PAP) otrzymałem właśnie pismo od pana ministra sportu i turystyki, że członkowie zarządu, prezesi spółek otrzymali po 110 tysięcy złotych netto; to jest w sumie pół miliona złotych" - mówił Garbowski.

"Rząd Donalda Tuska zabiera półtora miliona złotych na podręczniki dla dzieci niepełnosprawnych, a lekką ręką oddaje pół miliona dla osób, które tylko i wyłącznie są na stanowiskach" - ocenił polityk Lewicy. Zwrócił jednocześnie uwagę, że PL.2012 nie zajmuje się budową dróg, stadionów i ośrodków treningowych, a jedynie koordynuje prace w poszczególnych miastach-gospodarzach Euro 2012.

Według posła Lewicy, koszty utrzymania spółki PL.2012 - w tym same wynagrodzenia jej pracowników - to około 13 milionów złotych. 40 milionów zł to z kolei - jak mówił Garbowski - koszty utrzymania spółki.

"To jest skandaliczne. Po raz kolejny apelujemy do pana ministra Drzewieckiego, który jest odpowiedzialny za utworzenie tej spółki, żeby jego chłopcy troszeczkę oszczędzali w dobie kryzysu i zrezygnowali z tej nagrody" - apelował poseł Lewicy.

Garbowski poinformował również, że jego klub zamierza złożyć w czwartek poprawkę do tzw. specustawy Euro 2012, która przewiduje kominy płacowe w spółkach związanych z przygotowaniem Mistrzostw Europy w Polsce.


Jakubiak chce odebrać pieniądze PL.2012

O kominy upomnieli się również na czwartkowej konferencji prasowej posłowie PiS z sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki - jej szefowa Elżbieta Jakubiak i Adam Hofman. W opinii Jakubiak wysokość nagród, jakie przyznał sobie zarząd PL.2012, "przekracza jakąkolwiek przyzwoitość". Podkreśliła, że w spółce PL.2012 nie obowiązuje tzw. ustawa kominowa i jej prezesi i tak zarabiają ponad 30 tys. zł brutto co miesiąc.

Według posłanki PiS, "nie ma też żadnego uzasadnienia dla takiej nagrody rocznej, tym bardziej, że do przygotowań w Polsce wszyscy obywatele mają wiele uwag".

"Pan premier Tusk szuka oszczędności, mówi, że budżet państwa, rząd jest jak polska rodzina, że każda polska rodzina przeżywała już kryzys i wie, że jak jest kryzys, to trzeba oszczędzać, trzeba zaciskać pasa" - mówił z kolei Hofman. "Tylko niestety rząd to rodzina patologiczna, bo rząd to rodzina, w której ojciec je kawior, pali cygara - bo +chłopcy Drzewieckiego+ dostali 110 tys. nagrody - a dzieci nie mają na śniadanie - bo nie ma na gimbusy, na szklankę mleka, na sport dzieci i młodzieży, na pływalnie" - dodał.

Jakubiak poinformowała, że jej klub zamierza złożyć poprawkę do budżetu Ministerstwa Sportu, która zabiera pieniądze ze spółki PL.2012 i przekazuje je na sport dla dzieci i młodzieży. Jak doprecyzował w rozmowie z PAP Hofman, chodzi o kwotę 1 mln 950 tys. zł. "Skoro jest na premie, to znaczy, że w spółce pieniędzy jest bardzo dużo" - argumentowali Hofman i Jakubiak.

Drzewiecki: Jakubiak odpowiada za wysokie premie

"Spółki celowe PL.2012 i Narodowe Centrum Sportu zostały powołane na mocy ustawy z dnia 7 września 2007 r. o przygotowaniu finałowego turnieju mistrzostw Europy w piłce nożnej UEFA EURO 2012. Zamysłem było umożliwienie zatrudnienia ludzi z odpowiednim doświadczeniem i pozycją zawodową, których zarobki wielokrotnie przewyższają przeciętne płace w administracji publicznej. To ustawa przygotowana przez panią Jakubiak, którą w pełni popierałem. Sam, będąc w opozycji, głosowałem za tymi zapisami. PL.2012 to spółka prawa handlowego i decyzje o premiach podejmuje nie minister, a rada nadzorcza, w oparciu o kontrakt menadżerski" - powiedział Mirosław Drzewiecki.

"Mistrzostwa Europy to największe w historii Polski wyzwanie pod względem infrastrukturalnym - przypomniał minister sportu. - Muszą tym zarządzać najwyższej klasy fachowcy. Żeby móc zatrudnić najlepszych menadżerów, trzeba było im zaproponować odpowiednie zarobki. W efekcie wysokość premii może szokować, ale praca tych ludzi daje wymierne efekty. W pierwszym półroczu tego roku w stosunku do zakładanego budżetu oszczędności wyniosły 3,7 mln złotych. To trochę nieeleganckie pastwić się teraz nad tymi młodymi ludźmi. Oni sami zgodzili się w dobie kryzysu na niższe premie, niż mieli zapisane w kontraktach. Wszystko jest w pełni transparentne, nie ma tu żadnej tajemnicy" - dodał minister.

"Zapewniam, że żadnego z tych ludzi wcześniej nie widziałem na oczy, poznałem ich dopiero w procesie naboru" - dodał Drzewiecki.

Sejm pracuje w czwartek nad projektem nowelizacji ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012. Zmiany mają na celu jeszcze bardziej - niż dotychczas - uprościć i usprawnić proces przygotowań naszego kraju do organizacji tej imprezy.