Prezydent: obecność w Afganistanie to obowiązek

Prezydent: obecność w Afganistanie to obowiązek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Af PAP
Obowiązkiem naszego kraju jest uczestniczyć w takich operacjach jak te w Iraku, czy Afganistanie - powiedział prezydent Lech Kaczyński, wręczając na dziedzińcu Belwederu nominacje generalskie oraz odznaczenia wojskowe i cywilne.
"Wojna jest wojną. Na wojnie są ofiary, ale nasze siły zbrojne muszą w tego rodzaju operacjach uczestniczyć" - podkreślił Lech Kaczyński. Dodał, że jest to trudne, ale jest to obowiązek ludzi "należących do pewnego kręgu cywilizacyjnego" i polskich patriotów. "Czym nasza armia silniejsza, tym większe bezpieczeństwo kraju i większy jego prestiż. Tym więcej znaczyć będzie na świecie słowo Polka i Polak" - dodał.

Prezydent oddał też cześć pamięci kpt. Daniela Ambrozińskiego, który poległ przed kilkoma dniami w Afganistanie. Na wniosek ministra obrony został on odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego.

W Święto Wojska Polskiego - obchodzone w rocznicę Bitwy Warszawskiej 1920 r. - prezydent wręczył odznaczenia oraz 11 nominacji generalskich i dwa awanse na stopień nadinspektora policji.

Od soboty polska armia ma dwóch nowych generałów dywizji. Zostali nimi generałowie: Anatol Czaban i Mirosław Różański. Szlify generalskie odebrali zaś pułkownicy: Piotr Błazeusz, Andrzej Danielewski, Tomasz Drewniak, Artur Kołosowski, Sławomir Marat, Marek Mecherzyński, Krzysztof Motacki, Cezary Podlasiński i Mirosław Siedlecki.

Nadinspektorami policji zostali natomiast Krzysztof Gajewski i Wojciech Olbryś. W ostatnich dniach doszło do sporu między Biurem Bezpieczeństwa Narodowego a Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji na tle nominacji zaproponowanych przez ten resort - poza dwoma zaakceptowanymi przez prezydenta.

Według BBN, w wystąpieniach MSWiA o awanse generalskie dla funkcjonariuszy służb podległych temu resortowi pominięto fragmenty życiorysów i wnioski "awansowe z MSWiA fałszowały rzeczywistość". MSWiA uznało zarzuty BBN "w tej sprawie za kłamliwe".

Podczas sobotniej uroczystości prezydent odznaczył też Orderami Krzyża Wojskowego oraz Wojskowymi Krzyżami Zasługi oficerów i żołnierzy, których zdolności dowódcze, dzielność, śmiałe czyny bojowe oraz czyny wykraczające poza zwykłe służbowe obowiązki, przysporzyły korzyści polskim siłom zbrojnym.

W imieniu poległych odznaczenia odbierały ich rodziny. Ogłoszono również, że w Dzień Wojska Polskiego prezydent nadał ponad 900 odznaczeń Gwiazda Afganistanu i Gwiazda Iraku żołnierzom, którzy pełnili nienaganną służbę na tych misjach. Dwunastu odebrało je osobiście.

Lechowi Kaczyńskiemu przedstawiono ponadto prymusów uczelni wojskowych, którzy z jego rąk odebrali upominki. Prezydent im wszystkim życzył sukcesów i dumy z tego, że "całe swoje życie poświęcili służbie wojskowej, z której powinni być dumni".

Ponadto Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski prezydent odznaczył Ryszarda Juszkiewicza - historyka i prawnika, senatora I i II kadencji, który w III RP był pomysłodawcą ustanowienia dnia 15 sierpnia Świętem Wojska Polskiego. Taki sam order odebrał 96-letni Antoni Mosiewicz, jeden z najstarszych weteranów 2. Korpusu Polskiego.

Lech Kaczyński powiedział też, że Bitwa Warszawska 1920 roku miała znaczenie nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy. To wtedy, jak mówił, "potężna bolszewicka agresja, która miała zmienić oblicze naszego kontynentu (...) załamała się. Zwycięstwo było wielkie i jednoznaczne".

Następnie prezydent Lech Kaczyński wziął udział w przeglądzie oddziałów rekonstrukcyjnych. Prezydent podziękował członkom oddziałów, zaznaczając, że ich praca służy podtrzymaniu tradycji.

"Chwalić Boga, że od sześćdziesięciu pięciu blisko lat mamy w Europie z małymi wyjątkami pokój. To bardzo dobrze i - miejmy nadzieję, że tak będzie i w przyszłości - (...) ale to nie oznacza, że tak będzie na pewno i to nie oznacza, że dzisiaj siły zbrojne nie są potrzebne, one w dalszym ciągu potrzebne są i w dającej się przewidzieć przyszłości będą" - powiedział L.Kaczyński.

Zwrócił się do członków oddziałów rekonstrukcyjnych, aby podtrzymywali tradycję, zachęcali młodych ludzi do tego, "żeby swoją drogę życiową związali z siłami zbrojnymi".

Podczas uroczystej odprawy warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie na Placu Piłsudskiego prezydent powiedział, że pokój nie jest dany raz na zawsze, nawet jeśli ma się takie sojusze jak dziś ma Polska. Nie można oszczędzać na armii - mówił do zebranych na uroczystości.

Lech Kaczyński podkreślił, że nasz kraj musi dysponować siłami zbrojnymi odpowiadającymi jej miejscu w NATO, w Unii Europejskiej, a przede wszystkim - miejscu na mapie Europy. "To miejsce wymaga dwóch rzeczy: głębokiego patriotyzmu wszystkich Polek i Polaków oraz sprawnych, silnych, a nawet potężnych sił zbrojnych" - dodał Lech Kaczyński.

Podkreślił on, że zapewnienie wojsku materialnych i organizacyjnych warunków na takim poziomie "to zadanie państwa, jeśli chce być państwem poważnym i liczącym się w świecie".

pap, em