Szkodnicy "Solidarności" według Palikota

Szkodnicy "Solidarności" według Palikota

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. A.Jagielak/WPROST)
Po wakacyjnej przerwie poseł Janusz Palikot nie dał nam długo czekać na swoje kolejne refleksje o polskiej scenie politycznej. Na swoim postanowił opublikować listę ludzi, którzy zapisali się w historii naszego kraju, jako ... najwięksi szkodnicy "Solidarności". Na czele listy uplasował się nikt inny jak sam prezydent Lech Kaczyński.
Palikot zaczyna swe rozważania od źródła, tłumaczy dlaczego dzisiejsza "Solidarność" to już historia. - Lech Wałęsa zaproponował, aby rozwiązać obecną Solidarność i powołać coś nowego, gdyż dzisiejszy związek nie ma nic wspólnego z  tamtym legendarnym z lat osiemdziesiątych. Jak zwykle były prezydent trafia w sedno. Wszyscy mamy odczucie, że coś się radykalnie zmieniło. Kto w największym stopniu przyczynił się do tego , że Solidarność - taka jak jest dzisiaj - nie reprezentuje już tego wielkiego ruchu, jakim była dwadzieścia osiem lat temu?! - pisze Palikot na swoim blogu. I proponuje swoją listę "niszczycieli".

Kaczyński, Krzaklewski, Śniadek

Na pierwszym miejscu: Lech Kaczyński. Dlaczego? Ponieważ "cynicznie i z zimną krwią pozbawił Solidarność jej ogólno-narodowego charakteru nadając jej kształt jednej strony sceny politycznej" - tłumaczy poseł. Kolejnym szkodnikiem okazał się: Marian Krzaklewski i AWS. - Upolitycznili związek i choć zachowali ducha modernizacji to jednak sam fakt upartyjnienia był już początkiem dzisiejszego marnego końca - pisze Palikot.
Listę zamyka Janusz Śniadek, ponieważ - według posła - "nie sprostał obywatelskiemu wymiarowi pierwszej Solidarności".

palikot.blog.onet.pl, dar/bcz