Migalski: nie rozmawiajmy z "czerwonymi"

Migalski: nie rozmawiajmy z "czerwonymi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. Forum) 
Eurodeputowany PiS Marek Migalski na swoim blogu krytykuje władze Prawa i Sprawiedliwości za porozumienie z lewicą w sprawie podziału stanowisk w mediach publicznych. "Jeżeli to prawda, że PiS rozmawia z SLD w sprawie podziału mediów publicznych, to znaczy, że popełniamy błąd" - napisał Migalski
Migalski uważa, że posiadanie wpływów w TVP nie przynosi partiom politycznym szczególnych korzyści. Jego zdaniem najlepszym dowodem na to jest przypadek Piotra Farfała. Zarządzana przez niego TVP przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zdecydowanie popierała "Libertas", a mimo to wynik wyborczy tej partii był - jak stwierdził Migalski - "żałosny".  Jedyny zysk z posiadania TVP to, zdaniem eurodeputowanego PiS, możliwość "zapewnienia kilkuset ciepłych synekur dla swoich ludzi".


Kompromitujące negocjacje

"Negocjacje z Czarzastym i Kwiatkowskim są dla PiS kompromitujące . Tak kompromitujące jak sojusz PO z LPR, z którym mamy do czynienia obecnie. Negocjując z czerwonymi najemy się jedynie wstydu, a pożytku z tego nie będzie żadnego" - ocenia obecną sytuację w mediach Migalski.


Drugi grzech PiS

Eurodeputowany PiS odniósł się również do bojkotowania przez polityków tej partii wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego i posła PO Janusza Palikota. "Jeżeli to prawda, że PiS nie rozmawia z Palikotem i Niesiołowskim, to znaczy, że popełniamy błąd. Należy jak najczęściej konfrontować tych dwóch mistrzów elegancji, taktu oraz kultury osobistej z politykami PiS i pozwalać im pluć, bluzgać i obrażać kogo się tylko da" - pisze poseł. Jego zdaniem w ten sposób można skompromitować PO w oczach wyborców, którym trzeba uświadamiać, że "jeden z nich to wicemarszałek Sejmu z rekomendacji PO, a drugi to koleżka premiera".

salon24.pl, arb