CBA złożyło zawiadomienie o aferze hazardowej bez dowodów

CBA złożyło zawiadomienie o aferze hazardowej bez dowodów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Centralne Biuro Antykorupcyjne zaczęło przygotowywać dokumentację dotyczącą tzw. afery hazardowej, dopiero jak oficjalnie zawiadomieni o przestępstwie śledczy wystąpili o nią do CBA - podało radio RMF FM. Większość materiałów, przesłanych wczoraj do prokuratury, posiada datę wykonania 4 i 5 października.
Daty, jakie widnieją na dokumentach CBA świadczą o tym, że funkcjonariusze biura nie mieli materiału dowodowego w chwili składania zawiadomienia o przestępstwie w prokuraturze, co potwierdził rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Mateusz Martyniuk. Jak oznajmił, zdziwiło go to, że do zawiadomienia nie załączono dokumentacji.

Radio podało, też że tylko jedna notatka nosi datę lipcową. Reszta to przygotowywane w pośpiechu notatki z odsłuchanych płyt, na których były nagrane rozmowy Chlebowskiego i jego rozmówców. Zdaniem radia, chodziło o to, by złożyć zawiadomienie o przestępstwie, zanim Mariusz Kamiński usłyszy zarzuty.

Z informacji RMF FM wynika, że prokuratura nie będzie się spieszyć z upublicznieniem dokumentów z CBA. Być może, że w ogóle się na to nie zdecyduje.

O aferze hazardowej napisała "Rzeczpospolita". Według niej CBA miało ostrzec premiera, prezydenta oraz kancelarie Sejmu i Senatu, że projekt tzw. ustawy hazardowej może kosztować budżet państwa 469 milionów złotych. Była to kwota dopłat, jakie miały być nałożone na na firmy hazardowe. Za skreśleniem dopłat miał lobbować Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki . CBA nagrało rozmowy telefoniczne Chlebowskiego z dolnośląskimi biznesmenami Ryszardem Sobiesiakiem i Jan Koskiem, zainteresowanymi wyeliminowaniem zapisów o dopłatach z ustawy. Zdaniem szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego w sprawie projektu ustawy o grach i zakładach należy wyjaśnić także rolę wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda i Grzegorza Schetyny.

W związku z aferą do dymisji podało się trzech członków rządu - Mirosław Drzewiecki, Grzegorz Schetyna i Andrzej Czuma i Adam Szejnfeld. Premier poinformował też, że wszczął procedurę odwoławczą Mariusza Kamińskiego.

em, RMF FM