J. Kaczyński "dostał" dokumenty ABW?

J. Kaczyński "dostał" dokumenty ABW?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. WPROST)Źródło:Wprost
Jarosław Kaczyński użył w prywatnym procesie przeciwko „Gazecie” kilkudziesięciu dokumentów ABW. Adwokat Kaczyńskiego w procesie o ochronę dóbr osobistych, po prostu je dostał - donosi „Gazeta Wyborcza".
W lutym 2008 r. Jarosław Kaczyński wytoczył „Gazecie Wyborczej" proces o naruszenie dóbr osobistych. Antoni Łepkowski, adwokat Kaczyńskiego, nie wystąpili nawet do prokuratury o udostępnienie dokumentów, tylko zwyczajnie  je dostał. Łepkowski złożył w sądzie jako dowód kilkadziesiąt kopi dokumentów ABW – pisze „GW".

Niszczono akta w ABW po przegranej PiS-u?

Pozew Kaczyńskiego dotyczył artykułu gazety z 7 lipca 2007, pt. „Co tam niszczą w ABW", w którym napisano, że szef PiS, w dwa dni po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych, nakazał niszczyć dokumenty w ABW. Co było w dokumentach? Dowody nadużyć służb w trakcie, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński. Adwokat Kaczyńskiego przedstawił w sądzie kopie 37 dokumentów szefów różnych jednostek ABW, przedstawiających, że nikt nie niszczył żadnych papierów. Znajduje się tam również pismo skierowane do koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermana od szefa ABW, z informacją, że „przesyła oświadczenia wszystkich szefów jednostek ABW".

Skąd miał dokumenty, skoro nie był już premierem?

Gazeta zwraca uwagę na  fakt, że kiedy Jarosław Kaczyński składał wniosek do prokuratury przeciwko „Gazecie Wyborczej" nie był już wówczas premierem. Pozostaje więc pytanie skąd miał dokumenty?  - Żądałem informacji, w jakim trybie uzyskany został dostęp do tych dokumentów, skoro dacie złożenia pozwu Jarosław Kaczyński nie był już premierem. Jego adwokat tego nie wyjaśnił, a ABW przysłało nam wyjaśnienie, że nie doszło do naruszenia ustawy o ochronie informacji niejawnych – mówi Mec. Piotr Małecki, pełnomocnik „Gazety.

"GW", dar