Cimoszewicz: nie będę kandydował na prezydenta

Cimoszewicz: nie będę kandydował na prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Cimoszewicz (fot. K. Pacuła /Wprost)
Senator Włodzimierz Cimoszewicz zdecydowanie zapowiedział w czwartek, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Zaprzeczył także spekulacjom, jakoby miał otrzymać od strony rządowej jakiekolwiek inne propozycje, m.in. dotyczące stanowiska ambasadora.

"Prawda jest taka, że nie mam takich planów. Nie zmieniłem swoich poglądów i nie myślę o kandydowaniu na prezydenta. Mówię to z pewnym zaambarasowaniem, bo znam te sondaże. Mam świadomość, że wiele z tych osób (proponujących kandydowanie - PAP) może odczuć zawód, ale trudno, ja otwarcie mówię o swojej postawie w tej kwestii" - mówił w radiu TOK FM.

Cimoszewicz dodał, że na jego decyzję mają wpływ "doświadczenia z przeszłości" związane z kandydowaniem. Przypomniał, że jest "politykiem odrębnym" i nie ma aparatu politycznego.

Pytany o propozycje SLD, by kandydować z ramienia lewicy, b. premier odparł: "Ja nie chcę być kandydatem w ogóle, a z rekomendacji SLD tym bardziej nie wchodzi w rachubę".

"Nie zgadzam się z taką bardzo młodzieńczą radykalizacją tej polityki. To, co robi SLD, świadczy o tym, że ci ludzie nie rozumieją rzeczywistych problemów naszego państwa i naszego społeczeństwa, nietrafnie odczytują tę rzeczywistość, ulegają coraz częściej populizmowi, łatwo rzucają bardzo mocne sformułowania" - tłumaczył Cimoszewicz.

Jego zdaniem, błędem SLD jest też "bezpardonowa, bezwzględna walka z rządem, który czasem nie ma racji, a czasem tę rację ma", bo może to u wyborców zwiększyć rozczarowanie polityką, doprowadzić do obniżenia frekwencji w następnych wyborach, tym samym zwiększając szanse PiS.

"Uczestniczenie w takim scenariuszu byłoby kardynalnym błędem ze strony SLD, ale młodzi koledzy nie chcą tego zrozumieć - podkreślił Cimoszewicz.

Dodał, że jego zdaniem niskie poparcie w sondażach dla SLD wynika z tego, że "lewica nie potrafi zachowywać się w sposób wiarygodny i sama jest sobie winna".

Cimoszewicz był też pytany o ocenę działań polskiego rządu wówczas, gdy starał się o stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy.

"Mam poczucie, że wiele osób, w tym rząd i polska dyplomacja, zrobiliśmy wszystko lub prawie wszystko, co należało zrobić. Nie mam żadnych pretensji" - ocenił b. premier. Dodał, że jego zdaniem wypowiedzi polityków opozycji krytykujące rząd były "bezpodstawne i miały charakter ataku propagandowego".

pap, keb