Lepper: na maturę nie starczyło mi czasu

Lepper: na maturę nie starczyło mi czasu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Lepper (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Andrzej Lepper wyznał w TVN24, że czasem zdarzało mu się chodzić na solarium, ale częściej jego ciemna karnacja była efektem stosowania pudru. Były wicepremier zdradził też, że jedną z rzeczy, której nie zrobiły nigdy w życiu jest... ostrzyżenie się na łyso.
W rozmowie z Małgorzatą Domagalik Lepper zdradził, że co rano wypij pół litra mleka. Jeżeli jest w tym czasie w domu pije mleko prosto od krowy, którą zresztą sam potrafi wydoić, choć dziś raczej korzysta z dojarki. Ale czasem... - Umiem nadoić taki kubek mleka z pianą. Jak moja mama - przyznaje z dumą.

Nie matura lecz chęć szczera...

Lepper przyznał też, że nigdy nie udało mu się zrobić matury. Najpierw, jak sam twierdzi "ktoś zabronił mu ją zrobić", a potem przyszły inne obowiązki. - Zająłem się pracą i tak dalej... - mówi Lepper. Jak na człowieka bez średniego wykształcenia lider Samoobrony może się jednak pochwalić licznymi tytułami naukowymi. Został trzykrotnie uhonorowany doktoratem honoris causa. Tytuł taki przyznały mu: Międzyregionalna Akademia Zarządzania Personelem w Kijowie za "osiągnięcia w zbliżaniu we wzajemnych kontaktach między narodami polskim i ukraińskim", Ukraińska Akademia Technologiczna za "działalność na rzecz zbliżenia polsko ukraińskiego" oraz "wkład w rozwój socjalny polskiego społeczeństwa" oraz Moskiewska Państwowa Akademia Precyzyjnej Techniki Chemicznej. Na wschodzie najwyraźniej cenią Leppera nie tylko jako polityka, ale również jako człowieka nauki.

Dobre garnitury? Taki mam gust

Lepper podkreślił również, że plotki, jakoby za stworzeniem jego wizerunku stali PR-owcy rozsiewały niechętne mu osoby. - Jestem sobą, Andrzejem Lepperem. Podkreślił, że do solarium wprawdzie chodził, ale dość rzadko, a drogie garnitury, które nosił były rezultatem jego dobrego gustu, a nie podpowiedzi PR-owców. Zresztą - jak przyznaje - często informacje na temat jego stroju były przesadzone. Na dowód tego zademonstrował metkę garnituru, w którym przyszedł do studia, wykonanego przez jedną z polskich firm, a nie "przez Armaniego".


TVN24, arb