Dlaczego kontrwywiad sprawdza gen. Skrzypczaka?

Dlaczego kontrwywiad sprawdza gen. Skrzypczaka?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. G. Michałowski/PAP
Funkcjonariusze kontrwywiadu sprawdzali w urzędach informacje dotyczące majątku gen. Skrzypczaka, byłego dowódcy Wojsk Lądowych, który miesiąc wcześniej głośno skrytykował kierownictwo MON ? informuje ?Rzeczpospolita?. MON zaprzecza, by miał z tym coś wspólnego, a SKW odmawia komentarza.
Jak pisze gazeta, funkcjonariusze pojawili się w urzędach miejskim, powiatowym i gminnym w połowie października w Kołobrzegu, w którym przez wiele lat mieszkał gen. Waldemar Skrzypczak i interesowali się działkami i nieruchomościami należącymi do generała obecnie i w przeszłości.

Skrzypczak po śmierci jednego z żołnierzy w Afganistanie pozwolił sobie na  publiczną krytykę ministra obrony narodowej. Twierdził, że doszło do zaniedbań wojskowych urzędników przy dostarczaniu sprzętu do Afganistanu.

"Rzeczpospolita" zastanawia się, dlaczego, jeśli nawet doszłoby ze strony generała do jakichś nieprawidłowości w związku z zakupem nieruchomości, sprawą zajmują się nie policja i prokuratura. Skrzypczak jest przecież  obecnie cywilem.

Zdaniem polityków, Aleksandra Szczygły, szefa BBN i posła Janusza Zemke z SLD, nie ma żadnych podstaw do takich działań wobec gen. Skrzypczaka. ? To polowanie z nagonką na człowieka, który stał się niewygodny -  dodaje  Zemke.

Gazeta podała, że SKW nie chciał się wypowiadać na ten temat, podobnie jak Ministerstwo Obrony Narodowej.

MON: nie mamy z tym nic wspólnego

Tymczasem, jak oświadczył w sobotę rzecznik MON Robert Rochowicz, "Ministerstwo Obrony Narodowej nie stawiało żadnych zadań Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Dziś minister Bogdan Klich polecił szefowi SKW przygotowanie szczegółowej informacji na ten temat" - powiedział rzecznik.

SKW nie potwierdza i nie zaprzecza - z zasady

Dyrektor gabinetu szefa SKW płk Krzysztof Dusza napisał natomiast, że SKW "z zasady nie udziela żadnych informacji o prowadzeniu konkretnych czynności służbowych wobec jakichkolwiek osób". "W związku z tym SKW nie potwierdza i nie zaprzecza informacjom zawartym we wspomnianym artykule". Zarazem dodał on, że z uwagi na wyrażone w artykule wątpliwości "co do podstaw prawnych potencjalnie podejmowanych czynności", SKW podkreśla, że jej działania "zawsze i w każdym przypadku realizowane są na podstawie i w granicach prawa".

SKW: zawsze działamy legalnie

Płk Dusza przypomina, że ustawa o SKW daje podstawę do "uzyskiwania, gromadzenia i analizowania informacji mogących mieć znaczenie dla obronności państwa, w celu wykrycia określonych przestępstw popełnianych również przez osoby nie będące żołnierzami zawodowymi we współdziałaniu m.in. z żołnierzami pełniącymi czynną służbę wojskową".

Sam gen. Skrzypczak wyraża zdziwienie. Twierdzi, że z początku nie wierzył, by miano go obecnie sprawdzać. "Jeżeli mnie inwigilują, to jestem tym zaskoczony. Było przecież wiele okazji, by mnie prześwietlać, gdy byłem w służbie. Motyw jest jeden. Zemsta. Trzeba ustalić, kto za tym stoi, kto wydał polecenie służbom. Jako generał i były żołnierz uważam, że główny wysiłek MON powinien się skupić na Afganistanie, aby skutecznie chronić polskich żołnierzy, a nie brać się za generała emeryta" - powiedział "Rzeczpospolitej".

em, pap