Palikot zamiast Tuska?

Palikot zamiast Tuska?

Fot. M. Stelmach/Wprost
Kto powinien zostać szefem PO po Donaldzie Tusku? Zdaniem użytkowników serwisu GOVER.PL, najlepszym kandydatem na to stanowisko byłby Janusz Palikot. „Lenin kiedyś powiedział, że nawet kucharka może rządzić państwem” – komentuje dr Karol Kostrzębski.
1. Janusz Palikot jak kucharka

Z sondy, przeprowadzonej wśród użytkowników serwisowi GOVER, wynika, że to Janusz Palikot powinien przejąć obowiązki szefa PO. Zdobył 21,8 proc. wszystkich głosów.

Zdaniem Stafana Niesiołowskiego z PO, taki wynik wynika z tego, że w sondach internetowych głosują głównie młodzi ludzie. „Poza tym szefa PO wybierają delegaci, a nie internauci" – zaznaczył.

Politolog dr Karol Kostrzębski podkreśla, że taka popularność Palikota wynika z jego medialności. „On się wpisuje w taką tabloidyzację życia, działa trochę jak Pudelek.pl" – wyjaśnia. „On nie myśli wspólnotowo. Jest w nauce takie pojęcie jak „przetrwanie”

. Palikot mógłby to roztrwonić" – ostrzega politolog. „Problem z Palikotem jest też taki, że niewiele za jego fajerwerkami stoi" – zaznacza, ale dodaje „Lenin kiedyś powiedział, że nawet kucharka może rządzić państwem, co się poniekąd później sprawdziło”.

2. Bronisław Komorowski czyli „lelum polelum"

W czołówce naszego rankingu znalazł się także Bronisław Komorowski.

W ocenie dr. Kostrzębskiego, „Komorowski to jest taki lelum polelum, on nie ma ikry przywódczej". „Wszystko w PO zostałoby po staremu, ale zapanowałaby stagnacja. Marszałek Komorowski nie przeciwstawiłby się wilkom pisowskim takim jak Jacek Kurski" – przewiduje. „Zresztą sądzę, że on nawet chyba by nie chciał zostać szefem PO" – dodaje.

3. Jarosław Gowin „połową pośladków siedzi w Kościele katolickim"

Zaraz za Bronisławem Komorowskim znalazł się Jarosław Gowin z wynikiem 18,2 proc.

„Nie wiem, czy ktoś taki mógłby stanąć na czele partii liberalnej. Nie jest to taki liberalizm jak w XIX wieku, który był antyklerykalny, ale jednak PO należy uznać za partię liberalną. Natomiast poseł Gowin połową pośladków siedzi w Kościele katolickim" – analizuje dr Kostrzębski.

Nieco mniej głosów zdobyli Stefan Niesiołowski (12,2 proc.). Gdy zapytaliśmy Stefana Niesiołowskiego, czy zgodziłby się przejąć obowiązki Donalda Tuska, stanowczo zaprzeczył. „Nie, nie będę kandydował" – zapierał się.

Afera hazardowa wyraźnie zaszkodziła wizerunkowi byłego wicepremiera Grzegorza Schetyny, który jeszcze kilka miesięcy temu był postrzegany jako główny kandydat na stanowisko szefa PO. W nasze sondzie zagłosowało na niego jedynie 6,9 proc internautów.

Zdaniem użytkowników serwisu GOVER, także Zbigniew Chlebowski nie miałby już szans na to stanowisko. Jedynie 5,5 proc. użytkowników wytypowało go jako następcę Tuska.

Źródło: GOVER.PL