Będziemy głosować dwa dni
Projekt przewiduje, że wybory - podobnie jak np. referendum akcesyjne do Unii Europejskiej - mogłoby trwać dwa dni, co miałoby się przełożyć na wyższą frekwencję wyborczą. Wprowadza także możliwość oddawania głosu w wyborach do Sejmu i Senatu osobom niepełnosprawnym czy starszym za pomocą pełnomocnika. Najważniejsze są jednak zmiany zasad wyboru posłów i senatorów. Posłowie byliby wybierani na podstawie ordynacji mieszanej - która łączy pewne cechy systemu proporcjonalnego i systemu większościowego. Taki sposób wyłaniania posłów premiuje duże partie, w odróżnieniu od obecnej, proporcjonalnej ordynacji, która jest korzystna dla partii małych.
Najpierw ordynacja, potem odchudzanie SejmuPoseł Waldy Dzikowski twierdzi, że politycy najpierw będą chcieli zająć się tymi dotyczącymi wyborów do Senatu. Jednocześnie przyznaje, że na temat projektu trwa w partii gorąca dyskusja. - Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy tych okręgów ma być 100, czy też mniej, np. 50. W przyszłym tygodniu to się wyjaśni - mówi. W projekcie nie ma jednak mowy o zmniejszeniu liczby posłów i senatorów. O tym pomyśle PO chce najpierw porozmawiać z innymi klubami parlamentarnymi. Konsultacje rozpoczną się najprawdopodobniej za dwa tygodnie.
"Gazeta Wyborcza", arb