"Polacy nie muszą zdejmować krzyży ze ścian"

"Polacy nie muszą zdejmować krzyży ze ścian"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczące wieszania krzyży we włoskich szkołach nie dotyczy Polski, zatem Polska nie musi zabierać głosu w tej sprawie - powiedziała pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska. Odniosła się w ten sposób do pytania o stanowisko rządu odnośnie umieszczania krzyży w miejscach publicznych, w kontekście spodziewanego stanowiska biskupów w tej sprawie. Według źródeł zbliżonych do Episkopatu, kwestia ta będzie punktem obrad Konferencji Episkopatu Polski, które odbędą się w czwartek na Jasnej Górze.

- Wedle polskiego ustawodawstwa od początku lat dziewięćdziesiątych ub. wieku obowiązuje zasada, że wieszanie krzyża jest dobrowolne. Krzyż jest wieszany, jeżeli lokalna społeczność szkolna - dzieci, rodzice i nauczyciele - wyrazi zgodę i wspólnie wyjdzie z taką inicjatywą. W innych sytuacjach - nie - podkreśliła Radziszewska. Minister oceniła, że orzeczenie strasburskiego trybunału "nie zawiera nic poważnego" i nie zagraża wolności do wiary - w rzeczywistości nie nakazując zdejmowania krzyży. Dodała, że wiążąca się z orzeczeniem kara dla rządu włoskiego - 5 tys. euro - jest bardzo niska, a tenże rząd już zapowiedział wszczęcie procedury odwoławczej .

Senyszyn w natarciu

Dyskusja wokół orzeczenia trybunału, że wieszanie krzyży w szkołach jest naruszeniem "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów", trwa od 3 listopada. Trybunał wydał wtedy orzeczenie w sprawie skargi na obecność krzyża w klasie złożonej przez obywatelkę włoską pochodzącą z Finlandii. Zdaniem Radziszewskiej, w całej sprawie "tkwi polityka", ponieważ występujący wraz z żoną w imieniu swego dziecka powód jest aktywistą włoskiego związku ateistów, agnostyków i racjonalistów. - Trzeba o tym pamiętać, by spokojnie, na chłodno i racjonalnie ocenić ten wyrok - podkreśliła minister. W tym kontekście odniosła się też do wypowiedzi europosłanki Joanny Senyszyn (SLD), która 15 listopada zapowiedziała wystąpienie do rządu o nakazanie - rozporządzeniem - usunięcia krzyży z polskich szkół. - W Polsce nie ma rozporządzenia, które nakazywałoby wieszanie krzyży, dlatego nie można wydać rozporządzenia, które nakazuje ich zdejmowanie - wyjaśniła Radziszewska.

Senyszyn, zapowiadając wystąpienie do premiera, aby minister edukacji narodowej wydał rozporządzenie nakazujące zdjęcie krzyży, oceniła że ich obecność w szkołach "jest niezgodne z polską konstytucją". Dodała, że w polskich instytucjach publicznych nie ma miejsca dla żadnych symboli religijnych i zasada ta powinna dotyczyć wszystkich wyznań.

Wojna o krzyże

Wyrok Trybunału w Strasburgu jest szeroko komentowany m.in. we Włoszech i w Polsce. W Święto Niepodległości Prezydent RP Lech Kaczyński mówił m.in., że "nikt nie będzie w Polsce przyjmował do wiadomości, że w szkołach nie wolno wieszać krzyży". Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz określił natomiast orzeczenie jako "niezrozumiałe i budzące obawy o przyszłość wolności religijnej w Europie". W stanowisku przekazanym mediom 5 listopada kardynał napisał m.in., że werdykt Trybunału "nie ma nic wspólnego z ideą założycielską twórców Unii Europejskiej".

PAP, arb