Resort zdrowia nie boi się grypy

Resort zdrowia nie boi się grypy

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce na wszystkie typy grypy i choroby grypopodobne zachorowało w tym sezonie 650 tys. osób, z tego 1 227 przypadków wywołał wirus A/H1N1 - poinformował wiceminister zdrowia Adam Fronczak. - Jesteśmy przygotowani jako kraj do leczenia ciężkich bądź średnio ciężkich przypadków zachorowań powodowanych przez wirusa grypy A/H1N1 - zapewnił wiceminister. Największy wzrost zachorowań na grypę stwierdza się u dzieci do 14 lat.
Z przedstawionych danych wynika, że największy wzrost zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę odnotowano w listopadzie, a wzrost rejestrowany jest w całej Polsce. W poprzednich latach szczyt zachorowań przypadał na luty i marzec. Według szacunków Krajowego Konsultanta ds. Chorób Zakaźnych niewykluczone jest, że w tym sezonie ulegnie on przesunięciu na grudzień lub styczeń.

Wirus rzadko zabija

Wiceminister powtórzył, że większość śmiertelnych ofiar, u których stwierdzono nowy typ wirusa grypy, była obciążona innymi, ciężkimi chorobami, np. białaczką. Jest tylko kilka przypadków zgonów, w których przyczyną śmierci była wyłącznie grypa.  Dla porównania przedstawiono dane dotyczące zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w poprzednich sezonach. W sezonie 1992/1993 - zachorowały na grypę ponad 2 mln 690 tys. osób, w sezonie 1995/1996 - ponad 3 mln osób, 1998/1999 - blisko 2 mln 400 tys., 2005/2006 - ponad 274 tys., 2006/2007 - ponad 349 tys., 2007/2008 - blisko 236 tys., 2008/2009 - ponad 543 tys.

Według opinii Krajowego Konsultanta w dziedzinie epidemiologii prof. Andrzeja Zielińskiego śmiertelność w przypadku grypy wynosi jeden na tysiąc lub jeden na dwa tysiące zachorowań. Prawdopodobne jest zatem, że w sezonie 1995/1996 z powodu grypy mogły wystąpić 3 tys. zgonów, 1998/1999 - 2 tys. 300, 2007/2008 - 250, 2008/2009 - 500.

Fronczak mówiąc o tegorocznym sezonie uspokajał, że w hurtowniach są zapasy leków antywirusowych, a gdyby uległy one wyczerpaniu uzupełnią je zapasy z Agencji Rezerw Materiałowych. Ministerstwo zdrowia zakupuje też kolejne partie szczepionki przeciwko grypie sezonowej.

Grypa jak Czarnobyl

Opozycja nie dała się jednak uspokoić ministrowi. Zdzisława Janowska z SdPl pytała, jak długo jeszcze rząd będzie się "tak beztrosko zachowywać?". Jak mówiła, gdy wystąpiła awaria w Czarnobylu, w państwach bloku wschodniego również mówiono, że "nic się nie dzieje". - Beztroska i zaniechanie tamtej władzy było oczywiste, zmienił się ustrój, mamy demokrację, a cały czas rząd uważa, że nic się nie dzieje - denerwowała się Janowska. Z kolei Lech Sprawka z PiS pytał, dlaczego rząd nie daje mu szansy wyboru i nie wprowadzi szczepionki przeciwko nowemu typowi grypy. - Chcę mieć taką szansę stworzoną. Dlaczego nie chcecie państwo takiej szansy mi stworzyć? Szansy, którą mają wszyscy obywatele w Europie zachodniej - pytał.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE "NOWA GRYPA ZNÓW ATAKUJE"

PAP, arb