Rokita wciąż nie zapłacił grzywny

Rokita wciąż nie zapłacił grzywny

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Jan Rokita do tej pory nie zapłacił trzech tysięcy euro grzywny za incydent na lotnisku w Monachium - dowiedziała się TVN24. W lutym b. poseł pokłócił się ze stewardessą i został wyprowadzony z samolotu Lufthansy przez niemiecką policję.
- Mimo ponownych upomnień przez prokuraturę, pan Jan Rokita nie zapłacił kary pieniężnej - poinformował telewizję Ralph Reiter, rzecznik prokuratury w Landshut. Tamtejsza prokuratura uznała, że to Rokita jest winien zakłócenie porządku w samolocie. Został potem skazany na grzywną w wysokości 3 tys. euro.

- Niemiecki kodeks wykroczeń przewiduje, iż w przypadku niemożności odzyskania mandatu, grozi kara pozbawienia wolności - zaznaczył Ralph Reiter. Jak dodał rzecznik, "płacąc mandat, można uniknąć dalszych konsekwencji prawnych".

Do incydentu na lotnisku w Monachium doszło 10 lutego. Podróżujący wraz z żoną Jan Rokita po awanturze z załogą odmówił opuszczenia samolotu Lufthansy i musiał zostać wyprowadzony w kajdankach przez policję wezwaną przez kapitana maszyny. Przyczyny sprzeczki obie strony przedstawiają inaczej. Zdaniem Rokitów, awanturę wywołała jedna ze stewardess, nie pozwalając umieścić ich płaszczy w jednym ze schowków. Twierdzą również, że zostali znieważeni przez personel Lufthansy. W wersji niemieckiej policji Jan Rokita kilkakrotnie miał odmówić zapięcia pasów bezpieczeństwa, a w końcu odepchnąć nalegającą na to stewardessę.

"TVN 24", mm