Sondaż: 48 proc. z nas chce wziąć udział w wyborach

Sondaż: 48 proc. z nas chce wziąć udział w wyborach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się na początku grudnia, wzięłoby w nich udział 48 proc. ankietowanych przez CBOS, minimalnie więcej niż przed miesiącem i tyle samo, co w październiku. 36 proc. badanych deklaruje poparcie dla PO, 24 proc. głosowałoby na PiS.
Z sondażu CBOS wynika, że od sierpnia poziom aktywności politycznej i zainteresowanie potencjalnymi wyborami wśród Polaków utrzymuje się na podobnym poziomie. Prawie, co piąty ankietowany (19 proc.) nie wie, czy poszedłby na ewentualne wybory parlamentarne, a co trzeci (33 proc.) jednoznacznie odrzuca możliwość uczestniczenia w nich. W grudniu chęć głosowania na PO zadeklarowała ponad jedna trzecia potencjalnych uczestników wyborów (36 proc.), o 2 punkty procentowe mniej niż w listopadzie. Od dwóch miesięcy poparcie dla rządzącej partii dość wyraźnie spada - w porównaniu z październikiem jest niższe o 5 punktów procentowych. Obecne notowania PO są najgorsze od ponad roku - zauważa CBOS.

PiS idzie w górę

Wyraźnie poprawiły się natomiast notowania konkurencji - w tym miesiącu PiS poparłaby prawie jedna czwarta zdeklarowanych uczestników wyborów (24 proc.). W stosunku do listopada to wzrost aż o 6 punktów procentowych. Obecny wynik PiS jest najlepszy od czasu wyborów - od listopada 2007 roku - podają autorzy badania. Na trzecim miejscu pod względem popularności znajduje się SLD - popierany przez 7 proc. zdeklarowanych wyborców, o 2 punkty procentowe mniej niż przed miesiącem. Również notowania drugiej z partii tworzących koalicję rządową znajdują się w strefie "stanów niskich". Z sondażu CBOS wynika, że w grudniu chęć oddania głosu na PSL zadeklarowało 4 proc. potencjalnych wyborców, minimalnie mniej niż w listopadzie i październiku. Obecny wynik tej partii jest taki sam jak w lutym i kwietniu tego roku. Gdyby wybory odbywały się na początku grudnia, PSL nie zdołałoby wprowadzić do parlamentu swych przedstawicieli - podaje CBOS.

Wielu nadal nie wie, na kogo oddać swój głos

W tym miesiącu wśród ankietowanych, którzy zapowiadają, że na pewno poszliby na wybory, swoich zwolenników znalazły jeszcze: Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Partia Kobiet, Samoobrona RP oraz Unia Polityki Realnej (po 1 proc. głosów). Niemal jedna czwarta Polaków chcących uczestniczyć w demokratycznej procedurze wyłaniania reprezentantów do parlamentu (23 proc.) nie wie, na kandydatów której partii oddałaby swój głos. Odsetek wyborców niezdecydowanych jest najwyższy od ponad roku, a drugi z kolei miesiąc utrzymuje się na wysokim poziomie. CBOS zwraca uwagę, że koniec roku okazuje się dość krytyczny dla rządzących. Według autorów sondażu, jedną z przyczyn tego stanu rzeczy mogą być "trudne do zrozumienia dla opinii publicznej ruchy polityczne podejmowane ostatnio przez PO, jak np. rozpoczęcie dyskusji o zmianach w konstytucji, o których wiadomo, że mają niewielkie szanse na przegłosowanie przez parlament. Wydaje się jednak, że najsilniejszym bodźcem politycznym, bo zarazem najświeższym, mogła być rozgrywająca się w trakcie realizacji naszego sondażu polityczna awantura związana z odwołaniem ze składu komisji hazardowej obu reprezentantów PiS - Beaty Kempy oraz Zbigniewa Wassermanna" - czytamy w komentarzu CBOS. Badanie przeprowadzono od 2 do 9 grudnia na liczącej 1046 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.

PAP, dar