Jaruzelski stracił emeryturę

Jaruzelski stracił emeryturę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojciech Jaruzelski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Styczeń 2010 to pierwszy miesiąc w którym ok. 41 tys. funkcjonariuszy służb specjalnych PRL oraz 9 członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego zacznie dostawać niższe emerytury. To efekt działania tzw. ustawy dezubekizacyjnej, którą 13 stycznia na wniosek Lewicy zbada Trybunał Konstytucyjny.

Uchwalona w styczniu 2009 r. ustawa, weszła w życie w marcu 2009 r. W jej preambule zapisano, że "system władzy komunistycznej opierał się głównie na rozległej sieci organów bezpieczeństwa państwa, spełniającej w istocie funkcje policji politycznej, stosującej bezprawne metody, naruszające podstawowe prawa człowieka". - Wobec organizacji i osób broniących niepodległości i demokracji dopuszczano się zbrodni przy jednoczesnym wyjęciu sprawców spod odpowiedzialności i rygorów prawa - napisano. Ponadto dodano, że "funkcjonariusze organów bezpieczeństwa pełnili swoje funkcje bez ponoszenia ryzyka utraty zdrowia lub życia, korzystając przy tym z licznych przywilejów materialnych i prawnych w zamian za utrwalenie nieludzkiego systemu władzy". Podkreślono, że "samozwańcza Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego służyła utrwalaniu systemu komunistycznego w Polsce".

Od bogactwa do biedy

Zdaniem posłów PO, autorów ustawy, zasady sprawiedliwości społecznej naruszał fakt, że funkcjonariusze służb specjalnych z lat 1944-1990 r. dostawali wyższe świadczenia niż zwykli emeryci. Teraz dostaną niższe świadczenia - obliczane według wskaźnika w wysokości nie 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 - jak dotychczas, lecz 0,7 proc. Przeciętny emeryt (lub wdowa po nim) straci ok. tysiąca zł. Przywileje za służbę w PRL stracą także funkcjonariusze SB, którzy w 1990 r. zostali pozytywnie zweryfikowani i przyjęci do Urzędu Ochrony Państwa - np. szefowie UOP gen. Gromosław Czempiński i gen. Andrzej Kapkowski. Krytykowali to szefowie MSW po 1990 r., m.in. Krzysztof Kozłowski i Andrzej Milczanowski. Wcześniej szacowano, że świadczenia dla byłych oficerów mają się zmniejszyć o ok. 600 mln zł rocznie. PO zapowiadała, że część oszczędności przeznaczy dla "pokrzywdzonych przez PRL".

Jaruzelski unosi się honorem

Również członkom WRON emerytura wojskowa naliczana teraz będzie po 0,7 proc. podstawy wymiaru za rok służby w wojsku - począwszy od 8 maja 1945 r. WRON - administrująca od grudnia 1981 r. do lipca 1983 r. stanem wojennym - składała się z 22 wyższych żołnierzy. Jak informował MON, przeciętne świadczenie emerytalne tych osób wynosiło dotychczas 8495 zł, a teraz - ok. 4143 zł. Szef WRON gen. Wojciech Jaruzelski - sądzony za bezprawne wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. - dostaje ponad 8 tys. zł emerytury "generalskiej". Mówił, że nie skorzysta z emerytury, jaka przysługuje mu jako byłemu prezydentowi RP z lat 1989-1990. SLD i były prezydent Aleksander Kwaśniewski prowadzili kampanię przeciw odebraniu mu wyższej emerytury.

Wszystko w rękach TK

13 stycznia pełny skład TK zbada ustawę zaskarżoną przez posłów Lewicy, którzy uważają, że wprowadziła ona odpowiedzialność zbiorową. Rozprawie będzie przewodniczyć prezes TK Bohdan Zdziennicki, sprawozdawcą będzie Andrzej Rzepliński. Niektórzy prawnicy uważali, że nie powinno być konstytucyjnych problemów z odebraniem wyższych emerytur oficerom służb PRL - za wątpliwą uznawali zaś konstytucyjność odbierania ich członkom WRON.

PAP, arb