Błoto pośniegowe występuje na drogach województw: dolnośląskiego, opolskiego, południowej części śląskiego, łódzkiego, mazowieckiego, lubuskiego, wielkopolskiego. Zajeżdżony śnieg najbardziej daje się we znaki w rejonie Jarocina, Lubina, Piły, Środy Wielkopolskiej, Warszawy i Włocławka.
Na drogach krajowych pracuje obecnie 1300 różnego rodzaju pługów. GDDKiA prosi kierowców o zachowanie ostrożności i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drogach.
Natomiast IMiGW ostrzega przed zawiejami i zamieciami śnieżnymi w województwach łódzkim i mazowieckim. W niektórych miejscach ma spaść do 30 cm śniegu. Możliwe, że drogi będą nieprzejezdne oraz że będzie występować gołoledź.
Z kolei w województwach opolskim, świętokrzyskim i małopolskim niebezpieczne dla kierowców mogą się okazać opady marznącego deszczu i deszczu ze śniegiem. Drogi i chodniki będą śliskie. Również możliwa jest gołoledź.
IMiGW przewiduje, że opady śniegu potrwają do niedzieli wieczór.Pociągi też mają ciężko
Zablokowana jest trasa kolejowa z Krakowa do Kielc. W Kozłowie (woj. małopolskie) doszło do zwarcia oblodzonej trakcji kolejowej. Pociągi dalekobieżne kursują trasami okrężnymi - informuje PKP. Do podobnego wypadku doszło też na Śląsku.
Wcześniej PKP podawało, że w Kozłowie przyczyną awarii jest powalone drzewo. Rzeczywiście przewrócone przez wiatr drzewo upadło na tory, jednak główną przyczyną utrudnień jest zwarcie.
"Jest to poważna awaria. Ekipy remontowe pracują w ciężkich warunkach pogodowych. Naprawę utrudnia wiatr i zadymka. Nie wiadomo, jak długo potrwa usuwanie problemu" - powiedział rzecznik prasowy PKP PLK Krzysztof Łańcucki. Dodał, że w wariancie optymistycznym prace potrwają co najmniej dwie godziny.
Kolejarzom udało się już przywrócić ruch w kierunku Warszawy. Nadal stoją pociągi do Krakowa.
Tuż przed godz. 11. doszło też do zwarcia na trasie kolejowej z Katowic do Warszawy między Będzinem i Dąbrową Górniczą. Kolejarze udali się na miejsce awarii. Ruch pociągów został wstrzymany.
Zarówno z tej trasy, jak i z trasy przez Kozłów, pociągi z południa wjeżdżają na Centralną Magistralę Kolejową.
Poza Kozłowem na kolei nie występują poważniejsze problemy. "Ogólnie sytuacja na trasach kolejowych w całym kraju nie jest zła. W niektórych miejscach pociągi muszą zwalniać ze względu na trudne warunki. Opóźnienia nie powinny przekraczać 40 minut" - powiedział PAP rzecznik spółki PKP S.A. Michał Wrzosek.
Najtrudniej jest w centralnej Polsce, na obszarze między Łodzią, Kutnem, Częstochową, Skarżyskiem-Kamienną i Dęblinem. W związku z przesuwaniem się frontu atmosferycznego na północny-wschód, w najbliższych godzinach PKP spodziewa się utrudnień na trasie z Warszawy do Białegostoku.PAP, mm
