Lepper: CBA pozbawiło mnie teki wicepremiera

Lepper: CBA pozbawiło mnie teki wicepremiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Lepper (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Były minister rolnictwa Andrzej Lepper z Samoobrony powtórzył przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków, że uważa akcję CBA ws. tzw. afery gruntowej za wymierzoną w niego prowokację. Lepper stracił funkcję ministra rolnictwa i wicepremiera w lipcu 2007 r., gdy ówczesny premier Jarosław Kaczyński uznał go za "osobę w kręgu podejrzeń" w związku z tzw. aferą gruntową.

Lepper powtórzył swoje wcześniejsze zeznania przed komisją oraz prokuraturą. - Uważam, że od początku działanie CBA było nakierowane na prowokację wobec mojej osoby. Nie miałem ze sprawą od początku do końca nic wspólnego. Nie było żadnych podstaw, żeby CBA taką akcję wobec mnie i pracowników ministerstwa rolnictwa prowadziła - podkreślał Lepper. - Osobiście nie monitorowałem tej sprawy ani w niej nie interweniowałem - dodał. Jego zdaniem w kierowanym przez niego resorcie na pewno nie doszło do korupcji. 

Pytany o ewentualny przeciek, dzięki któremu dowiedział się o akcji CBA Lepper stwierdził, że "absolutnie nieprawdziwa" jest wersja zakładająca, że przeciek o akcji CBA w resorcie rolnictwa pochodzi od byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, a informacja ta - poprzez Ryszarda Krauzego i byłego posła Samoobrony Lecha Woszczerowicza - dotarła do niego. Przewodniczący Samoobrony miał poznać Krauzego kilka lat wcześniej zanim został ministrem rolnictwa w rządzie PiS. Była to - mówił - "znajomość koleżeńska, poprzez wspólnych znajomych". Podkreślił, że spotykał się z biznesmenem "raz na miesiąc, być może kwartał". Jak dodał, nie wie nic na temat tego, aby spółka Prokom, będąca własnością Krauzego, finansowała Samoobronę. - Nic takiego nie wiedziałem, ani nie słyszałem - podkreślił. - Na koncie centrali związku wpłat takich nie ma. Każda organizacja wojewódzka mogła mieć jednak subkonto - zaznaczył Lepper.

W 2007 roku CBA przeprowadziło akcję polegającą na kontrolowanym wręczeniu łapówki dwóm osobom oskarżonym o powoływanie się na wpływy w resorcie rolnictwa. Oferowali oni podstawionemu agentowi CBA odrolnienie ziemi w gminie Mrągowo za łapówkę. Operacja zakończyła się nie tak, jak planowało CBA, bo - jak początkowo przyjęła prokuratura - Lepper został uprzedzony o akcji i odwołał spotkania.

PAP, arb