WOŚP znowu pobiła rekord

WOŚP znowu pobiła rekord

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 42,8 mln zł to ostateczny wynik XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To kolejny rekord Fundacji WOŚP. Choć, jak podkreśla Owsiak, prawdziwym rekordem jest to, że Orkiestra gra już od 18 lat. W zeszłym roku zebrano blisko 40,5 mln - poinformował szef Fundacji WOŚP Jurek Owsiak. W tym roku WOŚP zagrała, już po raz drugi, dla dzieci z chorobami onkologicznymi.
Za zebrane środki fundacja zamierza kupić wysokospecjalistyczny sprzęt dla klinik onkologicznych. Za pieniądze z zeszłorocznego Finału kupiono m.in. aparaty do wstępnej diagnostyki onkologicznej.

"Prawie 43 mln - no nie spodziewaliśmy się, bo trochę mieliśmy stracha, kiedy przyszła ta pogoda i baliśmy się, że może ludzie będą siedzieli w domu, nie będą chcieli wyjść. Cieszymy się bardzo i dziękujemy wszystkim, którzy byli razem z nami. Będziemy mogli zrealizować wszystkie nasze pomysły, jakie mamy na ten finał, więc kupić sprzęt z najwyższej półki, to już nie są ultrasonografy, to są także NMR-y, rezonanse magnetyczne i bardzo ważny sprzęt do przeprowadzania operacji neurochirurgicznych" - mówił Owsiak dziennikarzom.

Dodał, decyzja o kupnie tej aparatury zapadła pod wpływem historii chłopaka, który na licytacji na rzecz WOŚP wygrał współprowadzenie telewizyjnej "Panoramy". "Ten chłopak nas wzruszył i spowodował, że to jest nasza decyzja, my takie decyzje możemy podejmować w każdej chwili, jesteśmy elastyczni. To urządzenie nazywa się nóż gamma. Jeśli je kupimy, będzie to pierwsze takie urządzenie w Polsce" - dodał szef WOŚP.

Owsiak wyraził żal, że resort zdrowia nie zdecydował się wesprzeć fundacji w tworzeniu ośrodków wczesnej diagnostyki onkologicznej, które powstają w oparciu o sprzęt kupiony za środki z zeszłorocznego Finału. "Nie załatwiliśmy jednego celu - Ministerstwo Zdrowia miało nas wspomóc w tworzeniu tych ośrodków, tam trzeba stworzyć etaty dla ludzi, którzy będą to robili. Ministerstwo się z tego wycofało. Ale sami lekarze wzięli to na siebie. Szpitale same zdecydowały, że będą to utrzymywały. Jeśli ministerstwo by nas wspomogło, byłoby fajnie, ale jeśli nie, to szpitale będą musiały wziąć to na siebie. I biorą" - podkreślił Owsiak.

Wrócimy do inkubarotów

Pytany o plany na przyszłość i cele kolejnych zbiórek, powiedział, że zapewne znowu trzeba będzie wrócić do inkubatorów. "Okazuje się, że 800 inkubatorów kupowanych przez fundację ciągle pracuje, a niektóre mają już 15 lat. Więc niewykluczone, że to będzie znowu neonatologia. Te wszystkie inkubatory zakupione przez fundację są ciągle te same. My byśmy chcieli tylko uzupełniać, a nie kupować jako jedyni" - zaznaczył szef WOŚP.

Happening w Warszawie

"Rozliczenie" tegorocznego Finału miało formę happeningu. Od godz. 10.30 do 12 ulicami stolicy jeździła kolumna samochodów, która zapraszała warszawiaków do udziału w spotkaniu podsumowującym Finał. Na czele kolumny jechał zabytkowy, kolorowy autobus, a w nim Owsiak wraz z całą ekipą Fundacji. Za nim jechały cztery tiry wypełnione sprzętem medycznym kupionym w ramach poprzedniego Finału.

W tym roku, w dniu Finału zadeklarowana kwota wynosiła ponad 36 mln zł. Dodatkowe 3,5 mln udało się zebrać dzięki licytacjom internetowym. WOŚP można było wesprzeć na wiele równych sposobów - m.in. za pośrednictwem specjalnych linii telefonicznych, portali społecznościowych oraz sms-ów.


PAP