"Komorowski nie ma moralnego prawa, by ubiegać się o prezydenturę"

"Komorowski nie ma moralnego prawa, by ubiegać się o prezydenturę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski wysłał na mnie WSI. Szukano na mnie haków – powiedział Romuald Szeremietiew w wywiadzie dla „Polski The Times”. Oskarżenie dotyczy okresu, kiedy Komorowski był ministrem obrony w rządzie Jerzego Buzka, a Szeremietiew jego pierwszym zastępcą i  najbliższym współpracownikiem. - Komorowski na pewno odpowie na zarzuty - móei szef klubu Po Grzegorz Schetyna.
Szeremietiew w wywiadzie zastanawia się, dlaczego Komorowski zlecił jego inwigilację, bo – jak sam przyznaje - to właśnie Komorowski zatrzymał go, kiedy chciał odejść z ministerstwa po rozpadzie koalicji AWS-UW.

„Może uważał mnie za konkurenta w ministerstwie, a ktoś mu podpowiedział: poszukajmy czegoś na Szeremietiewa. Oglądałem jego konferencję prasową, gdy ogłaszał moją dymisję. Promieniał ze szczęścia. Ale też powiedział w innych okolicznościach, że będzie szczęśliwy, kiedy się okaże, że jestem niewinny"

Jednak, kiedy po latach Szeremietiew został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, Bronisław Komorowski – jak mówi Szeremietiew - zapomniał o tym, że powiedział kiedyś, iż jeśli jego zastępca jest niewinny, będzie go to kosztowało karierę polityczną. „Teraz mówi, że nie podejmował takiego zobowiązania" - mówi gazecie były wiceszef MON.

Zdaniem Szeremietiewa, akcja przeciwko niemu został przeprowadzona przed rozstrzygnięciem trzech dużych przetargów dla MON. To właśnie on miał przeprowadzić te przetargi, a – jak mówi - Komorowski to uniemożliwił. Przetargi ostatecznie rozstrzygnął już następny rząd – SLD. Szeremietiew sugeruje, że Komorowski działał w interesie „ludzi i ośrodków zainteresowanych przetargami".

Dlatego, zdaniem Szeremietiewa, Komorowski nie ma moralnego prawa, by ubiegać się o urząd prezydenta RP.

Schetyna: Komorowski odpowie na te zarzuty

Pytany w "Przesłuchaniu" RMF FM szef klubu Platformy, Grzegorz Schetyna, czy Komorowski ma moralne prawo, by kandydować, odpowiedział: "tak, oczywiście".

Odnosząc się do zarzutów Szeremietiewa wobec Komorowskiego powiedział, że to "poważne oskarżenie, na które na pewno będzie odpowiedź". "Uważam, że zaczyna się kampania wyborcza i będziemy świadkami i takich, i innych oskarżeń. To na pewno będzie trwało miesiące do decyzji wyborczej" - uważa Schetyna.

"Ta sprawa ma swoją historię i ona jest zamknięta. Natomiast, jeżeli jest wskazanie personalne, jeżeli jest oskarżenie, to na pewno Bronisław Komorowski odpowie na te słowa" - zaznaczył szef klubu PO.

Jednocześnie podkreślił, że nie wierzy w wiarygodność tych oskarżeń. "Dlaczego Romuald Szeremietiew nie mówił o tym rok temu, półtora, pięć lat temu, czy siedem lat temu, kiedy to się stało? Dlaczego nie oskarżał personalnie nikogo, a robi to teraz, kiedy rozpoczyna się kampania wyborcza? To jest nieuczciwe" - ocenił Schetyna.

Jego zdaniem, "takie rzeczy trzeba mówić od razu. Nie ma prawdy, która wychodzi czy która ujawnia się tylko w czasie kampanii wyborczej". "Jeżeli ktoś feruje oskarżenia w czasie kampanii wyborczej to znaczy, że wpisuje się w projekt polityczny, że chce się zajmować polityką i chce komuś zaszkodzić. I to od razu podważa wiarygodność takiego oskarżenia" - podkreślił Schetyna.

"Te sprawy w sądach zakończył miesiące, miesiące temu. (...) To, co jest powiedziane dzisiaj, to jest czystą kampanią wyborczą" - uważa szef klubu PO.

em, "Polska The Times, PAP