Hoffman: lepiej rozmawiać z lewicą niż PO

Hoffman: lepiej rozmawiać z lewicą niż PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Poseł PiS Adam Hofman wycofuje się z pomysłu stworzenia koalicji z SLD, jednak nadal uważa, że lepiej się porozumieć z lewicą w sprawie potrzebnych reform niż z PO. Poseł PiS zaznaczył na antenie Radia ZET, że – jego zdaniem - lewica się zmienia.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości, zapytany przez Monikę Olejnik o to, czy został skarcony za pomysł sojuszu z SLD, odpowiedział, że nie. Dodał, że to "prezes partii nadaje kierunek".  Podkreślił jednak, że zostaje przy swoim zdaniu - Jak patrzę na Grzegorza Napieralskiego, na Bartosza Arłukowicza, to widzę przyszłość lewicy, która się zmienia - powiedział Hoffman.

Uzasadniając swoją chęć nawiązania współpracy z SLD stwierdził, że dziś powinno się rozmawiać o potrzebnych reformach, bo problem bezrobocia i służby zdrowia jest ważniejszy niż "wewnętrzna zabawa w PO". Według Hoffmana nie da się rozmawiać na ten temat z Platformą, ponieważ ta partia z nic nie robienia uczyniła swój atut.  Poseł zaznaczył jednak, że nie planuje zmieniać barw partyjnych. - Nie mam takiego zamiaru, ani nie będę miał, pochodzę z rodziny o tradycjach antykomunistycznych - podkreślił.

Poseł zaznaczył też, że obawia się dominacji "partii jednej miłości" we wszystkich urzędach i tego, że nie będzie równowagi między władzami. - Duża część Polaków obawia się personalnej dyktatury w miękkim wydaniu Donalda Tuska - przekonywał Hoffman. Poseł zarzucił Platformie Obywatelskiej brak wyrazistości. - Jak patrzę na Donalda Tuska to widzę meksykański kapelusz, meksykański wąs, osiłka i Partię Rewolucyjno-Instytucjonalną - powiedział.

Tusk gorszy od Millera

Hoffman, porównując politykę zagraniczną za czasów rządów lewicy a obecną, prowadzoną przez PO ocenił, że "zgadza się, że Donald Tusk jest gorszym premierem niż premierzy, którzy byli za czasów lewicy".

Pytany przez Monikę Olejnik o przewagę Bronisława Komorowskiego nad Lechem Kaczyńskim w sondażu w "Rzeczpospolitej" powiedział, że wynika z tego, iż obecny prezydent znajdzie się w drugiej turze wyborów. - Lech Kaczyński ma zdolność przemawiania do innych wyborców niż wyborcy PiS, trzeba nad tym ciężko pracować, to jest zadanie dla prezydenta i jego sztabu - argumentował.

Z kolei, odnosząc się do decyzji ostatniego kongresu Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego Jarosław Kaczyński ponownie został wybrany jej szefem stwierdził, że "nikt nie miał szans z Jarosławem Kaczyńskim, bo dziś jest on niekwestionowanym liderem partii".  Dodał też, że namawiał swojego kolegę Pawła Poncyliusza, żeby zgłosił swoją kandydaturę, ale było jasne, że nikt nie ma szans z obecnym prezesem.

jg, źródło: Radio Zet