Janusz Palikot stwierdził na swoim blogu, że partia Jarosława Kaczyńskiego jest... sektą. "Kilka dni temu słyszałem w radiu jak Figurski z Wojewódzkim dodzwonili się do jakiejś lokalne działaczki PiS-u i namówili ją do śpiewania: zwyciężymy. Biedna kobieta oświadczyła na koniec, że jest gotowa oddać życie za Jarosława" - podaje argumenty za swoją tezą Palikot.
"Pewien działacz polityczny, świetnie poruszający się po meandrach lokalnej polityki, zapewnił mnie, że PiS to sekta. Oni stracą i spadną do 10 procent, a i tak niczego nie zmienią; ani Kaczyńskiego, ani sposobu działania. To sekta! Zapewnił raz jeszcze" - pisze Palikot. Przykład działaczki PiS-u udowadnia jej, że tak jest w istocie. "Mamy więc; opinie, kult, ofiarę. Wygląda to na sektę" - pisze wiceprzewodniczący klubu PO.
arb