Palikot: Prawybory wzmocniły Sikorskiego

Palikot: Prawybory wzmocniły Sikorskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. wprost
Radosław Sikorski wyszedł z prawyborów wzmocniony, premier musi mu dać gwarancję bezpieczeństwa - ocenił w niedzielę Janusz Palikot z PO.
Nie wykluczył też , że szef MSZ zostanie wicepremierem ale jak dodał musi przetrwać swoją porażkę z Bronisławem Komorowskim.

"Sikorski wyszedł wzmocniony z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby chronić ideę prawyborów premier Donald Tusk musi mu dać gwarancję bezpieczeństwa; nawet awansu. No i jednak był to człowiek, który kilka miesięcy był zupełnym marginesem PO, z poparciem rzędu kilku procent. Wynik, który wszyscy komentują jako porażkę jest jednak bardzo dobrym wynikiem. Startując z 4 czy 5 punktami poparcia i dojście do 30 kilku proc. to bardzo dobry wynik" - powiedział dziennikarzom Palikot tuż po wyjściu ze studia radia ZET.

Jak dodał, jeśli szef MSZ "przeżyje" trudny moment jakim jest dla niego przegrana z Komorowskim, jego pozycja w sensie politycznym bardzo się umocni. Zaznaczył też, że wiele wskazuje, iż może objąć stanowisko wicepremiera.

Palikot pytany o niską frekwencję w prawyborach PO, która sięgnęła 47,47 proc. powiedział, że "nie ocenia tego jako bardzo złego wyniku" a jako wynik niezadowalający". Stwierdził też, że odpowiedzialny za to jest sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna.

"Albo ludzie są nauczeni zachowań aktywnych wewnątrz partii albo nie. Jeśli są nauczeni to stawiają się do prawyborów. Jest to pytanie do sekretarza generalnego o wyjaśnienia, przedstawienia powodów dlaczego tak się stało. To jest też pytanie do władz partii, jak temu przeciwdziałać" - dodał.

Wcześniej podczas audycji zaznaczył, że "jest pewien, iż kongres wyciągnie wnioski z tej frekwencji". Pytany o konsekwencje jakie powinny być wyciągnięte w stosunku do Schetyny dodał: "Moim zadaniem nie nadaje się na sekretarza generalnego partii. Dlatego właśnie, że ta frekwencja, która powinna być ambicją Platformy Obywatelskiej, sekretarza generalnego - powinna być w granicy siedemdziesięciu kilku proc, a nie 50 proc." - dodał.

Zaznaczył również, że jeśli będą zapowiedziane przez premiera prawybory na szefa partii, Schetyna powinien kandydować i "nie powinien stchórzyć".

Według Palikota to Schetyna jest też najbardziej prawdopodobnym następcą Komorowskiego na stanowisku marszałka Sejmu. W rozmowie z dziennikarzami ocenił, że Komorowski będzie pełnił tę funkcją "do momentu realnych wyborów prezydenckich czyli do września".

"Dlaczego Schetyna? To dla niego duży awans za zasługi dla partii; po tylu latach objęcie tak ważnej funkcji. Duży awans ale też decyzja o tym, by nie pełnił dalej funkcji sekretarza generalnego partii" - powiedział Palikot.

W sobotę ogłoszone zostały wyniki prawyborów w PO. Wygrał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uzyskując 68,5 proc. głosów. Jego rywal szef MSZ Radosław Sikorski uzyskał 31,5 proc.